Od momentu, gdy drużyna wróciła do gry po 20 dniach przerwy doznała trzeciej porażki z rzędu. W niedzielę przegrała 1:2 z Pogonią Siedlce. Scenariusz był podobny, jak w środowym starciu z Górnikiem Polkowice. Stargardzianie spadli na 16. pozycję w tabeli, a strefa spadkowa jest już naprawdę blisko. Kolejny mecz Błękitni rozegrają 14 listopada na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.
Pierwsze groźne akcje stworzyli goście. W Mariusza Rzepeckiego trafił jednak doświadczony Maciej Górski, a obok bramki uderzył Ishmael Baidoo. Trener Pogoni, Bartosz Tarachulski już po kwadransie dokonał dwóch zmian. To efekt kontuzji Oskara Sewerzyńskiego.
W drugim kwadransie Błękitni przejęli inicjatywę. Dobrej okazji nie wykorzystał jeszcze Dawid Polkowski, ale Przemysław Brzeziański w 28. minucie wykończył szybką akcję i dał prowadzenie Błękitnym.
Nasi piłkarze przeważali, ale na przerwę schodzili w złych nastrojach. Dwie minuty przed zmianą stron źle wybili piłkę prosto do Oskara Repki. Jeden ze zmienników Pogoni huknął z woleja i było 1:1.
Ta sytuacja nie podłamała Błękitnych. Z szatni wyszli z nową energią i grali jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Wszystko jednak na nic, jeżeli nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji.
Groźnie było już na początku drugiej połowy po strzale Michała Cywińskiego. Dwie jeszcze lepsze okazje miał Mateusz Bochnak. Raz minął bramkarza i nie trafił do opuszczonej bramki. Po kolejnej bardzo dobrej akcji ponownie zabrakło wykończenia i w bezpośrednim pojedynku górą był golkiper gości.
Błękitni mieli jeszcze kilka szans, choć już nie aż tak oczywistych. W drugiej części byli jednak wyraźnie lepszym zespołem i w tym spotkaniu musieli zdobyć trzy punkty. Tym bardziej, że tak bardzo ich potrzebowali.
Ostatecznie nie zdobyli nawet punktu. Błąd komunikacji w defensywie, następnie fatalna strata i w 82. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Miłosz Przybecki zadał decydujący cios. Pomimo trzech naprawdę ofensywnych zmian gospodarze nie odwrócili już losów meczu a tak naprawdę nie zdołali poważnie nawet postraszyć golkipera rywali.
Błękitni Stargard - Pogoń Siedlce 1:2 (1:1)
1:0 - Przemysław Brzeziański 28’
1:1 - Oskar Repka 43’
1:2 - Miłosz Przybecki 82’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Ostrowski, Hubert Krawczun, Jakub Mosakowski, Bartosz Sitkowski (87’ Marcin Rajch) - Mateusz Bochnak (84’ Błażej Starzycki), Filip Karmański (84’ Damian Niedojad), Michał Cywiński, Dawid Polkowski, Oskar Ryk - Przemysław Brzeziański.
Pogoń: Mikołaj Smyłek - Marcin Kozłowski I, Piotr Pierzchała, Bartosz Brodziński, Bartłomiej Olszewski - Ishmael Baidoo (80’ Marcin Kozłowski II), Oskar Sewerzyński (15’ Wiktor Preuss), Piotr Marciniec, Franciszek Wróblewski - Maciej Górski (16’ Oskar Repka), Kamil Walków (76’ Miłosz Przybecki).
Żółte kartki: Polkowski, Cywiński (Błękitni) - Sewerzyński, Kozłowski I (Pogoń).
Sędzia: Ewa Augustyn (Gdańsk).
Pierwsze groźne akcje stworzyli goście. W Mariusza Rzepeckiego trafił jednak doświadczony Maciej Górski, a obok bramki uderzył Ishmael Baidoo. Trener Pogoni, Bartosz Tarachulski już po kwadransie dokonał dwóch zmian. To efekt kontuzji Oskara Sewerzyńskiego.
W drugim kwadransie Błękitni przejęli inicjatywę. Dobrej okazji nie wykorzystał jeszcze Dawid Polkowski, ale Przemysław Brzeziański w 28. minucie wykończył szybką akcję i dał prowadzenie Błękitnym.
Nasi piłkarze przeważali, ale na przerwę schodzili w złych nastrojach. Dwie minuty przed zmianą stron źle wybili piłkę prosto do Oskara Repki. Jeden ze zmienników Pogoni huknął z woleja i było 1:1.
Ta sytuacja nie podłamała Błękitnych. Z szatni wyszli z nową energią i grali jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Wszystko jednak na nic, jeżeli nie wykorzystuje się stuprocentowych sytuacji.
Groźnie było już na początku drugiej połowy po strzale Michała Cywińskiego. Dwie jeszcze lepsze okazje miał Mateusz Bochnak. Raz minął bramkarza i nie trafił do opuszczonej bramki. Po kolejnej bardzo dobrej akcji ponownie zabrakło wykończenia i w bezpośrednim pojedynku górą był golkiper gości.
Błękitni mieli jeszcze kilka szans, choć już nie aż tak oczywistych. W drugiej części byli jednak wyraźnie lepszym zespołem i w tym spotkaniu musieli zdobyć trzy punkty. Tym bardziej, że tak bardzo ich potrzebowali.
Ostatecznie nie zdobyli nawet punktu. Błąd komunikacji w defensywie, następnie fatalna strata i w 82. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Miłosz Przybecki zadał decydujący cios. Pomimo trzech naprawdę ofensywnych zmian gospodarze nie odwrócili już losów meczu a tak naprawdę nie zdołali poważnie nawet postraszyć golkipera rywali.
Błękitni Stargard - Pogoń Siedlce 1:2 (1:1)
1:0 - Przemysław Brzeziański 28’
1:1 - Oskar Repka 43’
1:2 - Miłosz Przybecki 82’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Ostrowski, Hubert Krawczun, Jakub Mosakowski, Bartosz Sitkowski (87’ Marcin Rajch) - Mateusz Bochnak (84’ Błażej Starzycki), Filip Karmański (84’ Damian Niedojad), Michał Cywiński, Dawid Polkowski, Oskar Ryk - Przemysław Brzeziański.
Pogoń: Mikołaj Smyłek - Marcin Kozłowski I, Piotr Pierzchała, Bartosz Brodziński, Bartłomiej Olszewski - Ishmael Baidoo (80’ Marcin Kozłowski II), Oskar Sewerzyński (15’ Wiktor Preuss), Piotr Marciniec, Franciszek Wróblewski - Maciej Górski (16’ Oskar Repka), Kamil Walków (76’ Miłosz Przybecki).
Żółte kartki: Polkowski, Cywiński (Błękitni) - Sewerzyński, Kozłowski I (Pogoń).
Sędzia: Ewa Augustyn (Gdańsk).
Materiał sponsorowany