Sobotni mecz 3. kolejki II ligi odbędzie się na Arenie Lublin o godz. 18:00. Stadion w normalnych okolicznościach może pomieścić ponad 15 tys. kibiców. Beniaminek ma obecnie najlepszy obiekt w II lidze, a to miano przejął od Widzewa Łódź, który awansował do Fortuna I ligi.
Motor już od kilku lat próbował dostać się na szczebel centralny. W perspektywie kilku sezonów plany w Lublinie są zdecydowanie ambitniejsze. Podstawowy cel w rozwoju klubu udało się zrealizować po sezonie, który został przerwany na początku rundy rewanżowej. Tyle samo punktów, co Motor miał też Hutnik Kraków. Sporów prawnych o to, komu należał się awans pewnie nie byłoby końca, ale PZPN zdecydował, że awansują obie drużyny i dlatego w II lidze gra obecnie 19 zespołów.
Motor i Błękitni są po dwóch meczach w gronie dziewięciu ekip z trzema punktami. Lepiej niż przeciętnie radzi sobie na razie pięć drużyn. Trzy z nich zdobyły komplet sześciu punktów, a prowadzenie w tabeli utrzymała Chojniczanka Chojnice.
Wynik Błękitnych biorąc pod uwagę terminarz jest na razie dobry. Więcej osiągnąć się nie dało skoro stargardzianie w dwóch meczach strzelili tylko jednego gola, a zdobyli trzy punkty. Do poprawy w kolejnych tygodniach będzie na pewno ofensywa. Przydałby się też bramkostrzelny napastnik, ale o pozyskanie takiego zawodnika jest najtrudniej biorąc pod uwagę wszystkie pozycje na boisku.
Bardziej ofensywny jest Motor, który ma cztery strzelone i trzy stracone gole. Obie drużyny zaczęły sezon od porażek. Większym zaskoczeniem była domowa wpadka beniaminka - 1:2 ze Zniczem Pruszków. Rehabilitacja przyszła szybko - 3:1 w Elblągu z Olimpią.
Motor latem wzmocnił skład, ale nie była to rewolucja kadrowa, a przemyślane transfery. Do beniaminka trafił między innymi wychowanek Błękitnych. Ariel Wawszczyk w ostatnich latach balansował pomiędzy II, a I ligą. W minionym sezonie grał na wyższym poziomie. Spadł jednak z Olimpią Grudziądz i trafił do Motoru, ale w nowym klubie ze względu na kontuzję nie zagrał jeszcze oficjalnego meczu. Obrońca nie wystąpi również w sobotę.
Znany z ekstraklasy jest między innymi Rafał Grodzicki. Uważać trzeba będzie na pewno na Daniela Świderskiego. Napastnik ostatni sezon spędził w Resovii i Błękitnym strzelił w Stargardzie dwa gole. Po awansie klubu z Podkarpacia pozostał w II lidze i dla Motoru trafił już w Elblągu.
Gospodarze spodziewają się, że podobnie, jak we wcześniejszych meczach to oni będą dyktować warunki. Ze Zniczem Pruszków optyczna przewaga nie przełożyła się jednak na zwycięstwo. Błękitni mogą poszukać swojej szansy w kontrataku. Stargardzianie w sobotę nie będą faworytem. Rywal będzie zmagał się z większą presją, co będzie korzystne dla drużyny prowadzonej przez Tomasza Grzegorczyka. Na pewno trzeba jednak zagrać lepiej niż na inaugurację w Kaliszu.
Motor Lublin - Błękitni Stargard / sobota 12.09.2020 godz. 18:00.
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).
Motor już od kilku lat próbował dostać się na szczebel centralny. W perspektywie kilku sezonów plany w Lublinie są zdecydowanie ambitniejsze. Podstawowy cel w rozwoju klubu udało się zrealizować po sezonie, który został przerwany na początku rundy rewanżowej. Tyle samo punktów, co Motor miał też Hutnik Kraków. Sporów prawnych o to, komu należał się awans pewnie nie byłoby końca, ale PZPN zdecydował, że awansują obie drużyny i dlatego w II lidze gra obecnie 19 zespołów.
Motor i Błękitni są po dwóch meczach w gronie dziewięciu ekip z trzema punktami. Lepiej niż przeciętnie radzi sobie na razie pięć drużyn. Trzy z nich zdobyły komplet sześciu punktów, a prowadzenie w tabeli utrzymała Chojniczanka Chojnice.
Wynik Błękitnych biorąc pod uwagę terminarz jest na razie dobry. Więcej osiągnąć się nie dało skoro stargardzianie w dwóch meczach strzelili tylko jednego gola, a zdobyli trzy punkty. Do poprawy w kolejnych tygodniach będzie na pewno ofensywa. Przydałby się też bramkostrzelny napastnik, ale o pozyskanie takiego zawodnika jest najtrudniej biorąc pod uwagę wszystkie pozycje na boisku.
Bardziej ofensywny jest Motor, który ma cztery strzelone i trzy stracone gole. Obie drużyny zaczęły sezon od porażek. Większym zaskoczeniem była domowa wpadka beniaminka - 1:2 ze Zniczem Pruszków. Rehabilitacja przyszła szybko - 3:1 w Elblągu z Olimpią.
Motor latem wzmocnił skład, ale nie była to rewolucja kadrowa, a przemyślane transfery. Do beniaminka trafił między innymi wychowanek Błękitnych. Ariel Wawszczyk w ostatnich latach balansował pomiędzy II, a I ligą. W minionym sezonie grał na wyższym poziomie. Spadł jednak z Olimpią Grudziądz i trafił do Motoru, ale w nowym klubie ze względu na kontuzję nie zagrał jeszcze oficjalnego meczu. Obrońca nie wystąpi również w sobotę.
Znany z ekstraklasy jest między innymi Rafał Grodzicki. Uważać trzeba będzie na pewno na Daniela Świderskiego. Napastnik ostatni sezon spędził w Resovii i Błękitnym strzelił w Stargardzie dwa gole. Po awansie klubu z Podkarpacia pozostał w II lidze i dla Motoru trafił już w Elblągu.
Gospodarze spodziewają się, że podobnie, jak we wcześniejszych meczach to oni będą dyktować warunki. Ze Zniczem Pruszków optyczna przewaga nie przełożyła się jednak na zwycięstwo. Błękitni mogą poszukać swojej szansy w kontrataku. Stargardzianie w sobotę nie będą faworytem. Rywal będzie zmagał się z większą presją, co będzie korzystne dla drużyny prowadzonej przez Tomasza Grzegorczyka. Na pewno trzeba jednak zagrać lepiej niż na inaugurację w Kaliszu.
Motor Lublin - Błękitni Stargard / sobota 12.09.2020 godz. 18:00.
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).
Materiał sponsorowany