W Amsterdamie przy pustych trybunach Biało-Czerwoni przegrali z Holandią 0:1.
Reprezentacyjne rozgrywki zostały zamrożone na 10 miesięcy. Nie odbyły się mecze planowane na marzec i czerwiec. Dla odmiany od września do listopada reprezentacja Polski rozegra osiem spotkań - sześć w Lidze Narodów i dwa towarzyskie.
Pierwszy mecz nie zaczął się najlepiej. Biało-Czerwoni popełniali sporo strat jednak w grze Holendrów również brakowało konkretów. Pierwszy - nieudany strzał w 13. minucie oddał Kamil Jóźwiak. Piłkarz Lecha Poznań niespodziewanie zastąpił na skrzydle Kamila Grosickiego. Brakowało oczywiście Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium odpoczywał po intensywnym sezonie i turnieju finałowym Ligi Mistrzów. Za niego grał w ataku Krzysztof piątek, a kapitanem był Kamil Glik.
Holendrzy byli blisko gola w ostatniej akcji pierwszej połowy, ale Frenkie De Jong trafił w słupek. Gospodarze przycisnęli po przerwie i doczekali się prowadzenia. Po podaniu Hansa Hateboera Steven Bergwijn znalazł się w wyśmienitej sytuacji i z najbliższej odległości nie pozostało mu nic innego, jak trafić do pustej bramki.
Stracony gol nic nie zmienił. Ekipa prowadzona przez Jerzego Brzęczka nie potrafiła odpowiedzieć. W piątek nie miała żadnych argumentów, a jedyny celny strzał oddał w pierwszej połowie Krzysztof Piątek. Holendrzy dominowali jednak nie skończyło się wyższą porażką. Wynik był niekorzystny, ale i tak lepszy niż gra naszej drużyny.
W poniedziałek kolejny wyjazdowy mecz reprezentacji Polski. Rywalem będzie Bośnia i Hercegowina, która zremisowała z Włochami 1:1. To oznacza, że trzeba powalczyć o komplet punktów, o co wcale łatwo nie będzie. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni są w najwyższej dywizji Ligi Narodów.
W niej 16 drużyn podzielono na cztery grupy. Tryumfatorzy grup zagrają w turnieju finałowym. Najsłabsze zespoły w kolejnej edycji spadną natomiast na niższy poziom. W pierwszym sezonie europejskiego turnieju Polska była w swojej grupie ostatnia. Wtedy jednak UEFA powiększyła elitę z 12 do 16 drużyn. Na kolejne korzystne zmiany tym razem trudno liczyć i utrzymanie trzeba będzie wywalczyć na boisku.
Holandia - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Steven Bergwijn 61'
Reprezentacyjne rozgrywki zostały zamrożone na 10 miesięcy. Nie odbyły się mecze planowane na marzec i czerwiec. Dla odmiany od września do listopada reprezentacja Polski rozegra osiem spotkań - sześć w Lidze Narodów i dwa towarzyskie.
Pierwszy mecz nie zaczął się najlepiej. Biało-Czerwoni popełniali sporo strat jednak w grze Holendrów również brakowało konkretów. Pierwszy - nieudany strzał w 13. minucie oddał Kamil Jóźwiak. Piłkarz Lecha Poznań niespodziewanie zastąpił na skrzydle Kamila Grosickiego. Brakowało oczywiście Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium odpoczywał po intensywnym sezonie i turnieju finałowym Ligi Mistrzów. Za niego grał w ataku Krzysztof piątek, a kapitanem był Kamil Glik.
Holendrzy byli blisko gola w ostatniej akcji pierwszej połowy, ale Frenkie De Jong trafił w słupek. Gospodarze przycisnęli po przerwie i doczekali się prowadzenia. Po podaniu Hansa Hateboera Steven Bergwijn znalazł się w wyśmienitej sytuacji i z najbliższej odległości nie pozostało mu nic innego, jak trafić do pustej bramki.
Stracony gol nic nie zmienił. Ekipa prowadzona przez Jerzego Brzęczka nie potrafiła odpowiedzieć. W piątek nie miała żadnych argumentów, a jedyny celny strzał oddał w pierwszej połowie Krzysztof Piątek. Holendrzy dominowali jednak nie skończyło się wyższą porażką. Wynik był niekorzystny, ale i tak lepszy niż gra naszej drużyny.
W poniedziałek kolejny wyjazdowy mecz reprezentacji Polski. Rywalem będzie Bośnia i Hercegowina, która zremisowała z Włochami 1:1. To oznacza, że trzeba powalczyć o komplet punktów, o co wcale łatwo nie będzie. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni są w najwyższej dywizji Ligi Narodów.
W niej 16 drużyn podzielono na cztery grupy. Tryumfatorzy grup zagrają w turnieju finałowym. Najsłabsze zespoły w kolejnej edycji spadną natomiast na niższy poziom. W pierwszym sezonie europejskiego turnieju Polska była w swojej grupie ostatnia. Wtedy jednak UEFA powiększyła elitę z 12 do 16 drużyn. Na kolejne korzystne zmiany tym razem trudno liczyć i utrzymanie trzeba będzie wywalczyć na boisku.
Holandia - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Steven Bergwijn 61'
Materiał sponsorowany