Analitycy wskazują, że realny wzrost bezrobocia jest dopiero przed nami.

Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła o 0,3 pkt. proc.- z poziomu 5,4 proc. w marcu do 5,7 proc. w końcu kwietnia. Oznacza to, że bez pracy pozostaje 964,8 tys. osób. Najsilniejszy wzrost stopy bezrobocia wystąpił w woj. warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim. W kwietniu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 57,5 tys. wolnych miejsc pracy. To o 26 proc. mniej niż przed miesiącem.

Według wstępnych informacji z powiatowych urzędów pracy liczba bezrobotnych w województwie zachodniopomorskim w kwietniu 2020 roku wyniosła 48 245 osób. Liczba zarejestrowanych w stosunku do danych z poprzedniego miesiąca zwiększyła się o 3 673 osoby. Bezrobocie w regionie na koniec kwietnia 2020 roku może wynieść 7,6 proc., w marcu było to 7,1 proc. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Stargardzie na dzień 30 kwietnia 2020 roku zarejestrowanych było 2981 osób. W marcu było to 2 907 osób.

To, że epidemia koronawirusa w Polsce odbije się negatywnie na rynku pracy nie mają złudzeń specjaliści. Szacują oni, że nawet co piętnasty pracownik, czyli około 2 milionów osób, może stracić możliwość zarobkowania. Eksperci Personnel Service wskazują, że będą to głównie zatrudnieni na umowy zlecenia, choć posiadający umowy o pracę też będą zwalniani. Najbardziej zagrożeni są pracownicy handlu, bo nawet milion straci pracę. Nieciekawie wygląda sytuacja w automotive. Lepiej radzi sobie przemysł spożywczy, logistyka, nowe technologie i budowlanka, choć w przypadku tego ostatniego sektora kluczowe będą decyzje o nowych inwestycjach. Jeżeli czarny scenariusz się sprawdzi, bezrobocie w Polsce może wzrosnąć do nawet 10 procent.