W kilka dni niemal cały sport się zatrzymał. Jedne ligi podejmowały szybkie decyzje, a inne trochę dłużej dochodziły do ostatecznego momentu, jakim jest przerwanie rozgrywek. Nie grają już polskie ligi, a z koszykówki również NBA, Euroliga i wszystkie puchary pod egidą FIBA. W ten weekend z liczących się lig tylko w Turcji mecze mają się odbywać bez publiczności, ale zgodnie z terminarzem.
Kluby Energa Basket Ligi czekają na oficjalne stanowisko ligi w sprawie sezonu 2019/2020. Pierwsze działania w związku z zawieszeniem rozgrywek już jednak podjęły.
- Informujemy, że treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone do środy 18 marca. Do tego terminu zostaną podjęte dalsze decyzje. Treningi grup młodzieżowych oraz drużyny 3 ligowej nie będą się odbywały aż do odwołania - napisała PGE Spójnia Stargard na Facebooku.
Również King Szczecin poinformował w piątek, że zawiesił treningi do odwołania. Nie trenują też inni. W takiej sytuacji to normalne. Po pierwsze ogranicza ryzyko zarażenia się korona wirusem, a po drugie trudno przygotowywać się do czegoś, co nawet nie wiadomo, czy się odbędzie. Kluby wykorzystują media społecznościowe żeby wspierać akcję #zostanwdomu.
Nic nie wskazuje na to żeby rozgrywki miały zostać wznowione - przynajmniej w najbliższym czasie. Dodatkowy argument, który przemawia za tym stwierdzeniem to powrót części koszykarzy do USA. To zagraniczni gracze stanowią o sile klubów, ale w obecnej sytuacji nie dziwi, że wracają do swoich domów.
Lawinę takich wyjazdów mogą przyspieszyć kolejne administracyjne decyzje. Od niedzieli 15 marca Polska ma zawiesić lotnicze i kolejowe połączenia międzynarodowe. Ponadto w najbliższym czasie cudzoziemcy nie będą mogli wjeżdżać do Polski. Możliwy będzie jedynie powrót Polaków z zagranicy, ale będzie się wiązał z 14-dniową kwarantanną.
Kto wyjechał lub w najbliższym czasie opuści Polskę? Nana Foulland (Trefl Sopot), Ricky Ledo I Chris Dowe z Anwilu Włocławek, który zawiesił treningi, aby koszykarze mogli wrócić do domów. Do tego Isaiah Wilkins z Polpharmy Starogard Gdański, wszyscy amerykanie z GTK Gliwice i zagraniczni koszykarze Śląska Wrocław. Definitywnie z Enei Astorii Bydgoszcz odszedł Jaren Sina, który nie odgrywał znaczącej roli. Na dwa tygodnie treningi zawiesiła też BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. To tylko wszystkie oficjalne informacje, jakie ujawniły same kluby.
Kluby Energa Basket Ligi czekają na oficjalne stanowisko ligi w sprawie sezonu 2019/2020. Pierwsze działania w związku z zawieszeniem rozgrywek już jednak podjęły.
- Informujemy, że treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone do środy 18 marca. Do tego terminu zostaną podjęte dalsze decyzje. Treningi grup młodzieżowych oraz drużyny 3 ligowej nie będą się odbywały aż do odwołania - napisała PGE Spójnia Stargard na Facebooku.
Również King Szczecin poinformował w piątek, że zawiesił treningi do odwołania. Nie trenują też inni. W takiej sytuacji to normalne. Po pierwsze ogranicza ryzyko zarażenia się korona wirusem, a po drugie trudno przygotowywać się do czegoś, co nawet nie wiadomo, czy się odbędzie. Kluby wykorzystują media społecznościowe żeby wspierać akcję #zostanwdomu.
Nic nie wskazuje na to żeby rozgrywki miały zostać wznowione - przynajmniej w najbliższym czasie. Dodatkowy argument, który przemawia za tym stwierdzeniem to powrót części koszykarzy do USA. To zagraniczni gracze stanowią o sile klubów, ale w obecnej sytuacji nie dziwi, że wracają do swoich domów.
Lawinę takich wyjazdów mogą przyspieszyć kolejne administracyjne decyzje. Od niedzieli 15 marca Polska ma zawiesić lotnicze i kolejowe połączenia międzynarodowe. Ponadto w najbliższym czasie cudzoziemcy nie będą mogli wjeżdżać do Polski. Możliwy będzie jedynie powrót Polaków z zagranicy, ale będzie się wiązał z 14-dniową kwarantanną.
Kto wyjechał lub w najbliższym czasie opuści Polskę? Nana Foulland (Trefl Sopot), Ricky Ledo I Chris Dowe z Anwilu Włocławek, który zawiesił treningi, aby koszykarze mogli wrócić do domów. Do tego Isaiah Wilkins z Polpharmy Starogard Gdański, wszyscy amerykanie z GTK Gliwice i zagraniczni koszykarze Śląska Wrocław. Definitywnie z Enei Astorii Bydgoszcz odszedł Jaren Sina, który nie odgrywał znaczącej roli. Na dwa tygodnie treningi zawiesiła też BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. To tylko wszystkie oficjalne informacje, jakie ujawniły same kluby.
materiał sponsorowany
