To było spotkanie, którego atmosfera przypominała zamknięty sparing. Na trybunach nie było kibiców i charakterystycznego dla Stargardu gorącego dopingu. Fani mieliby kilka okazji żeby dodać skrzydeł PGE Spójni, bo były momenty, w których stargardzianie zbliżali się do rywala. Ostatecznie ulegli jednak 71:83.
- Bardzo specyficzny mecz bez kibiców. Wiadomo nasz szósty zawodnik. Nie mieliśmy wsparcia z trybun. Brakowało nam tego. Mimo tego dziękujemy, że przyszli przed halę, wspierali nas. Słyszeliśmy ich - przyznał Tomasz Śnieg.
Rozgrywający utrzymuje wysoki poziom. W niedzielę zdobył 17 punktów. Miał też po sześć zbiórek i asyst. Indywidualnie był to jeden z jego lepszych meczów w sezonie, ale przy takim wyniku nie będzie długo wspominał tego spotkania.
- Przegraliśmy drugi bardzo ważny mecz po przerwie nie grając przede wszystkim koszykówki, którą prezentowaliśmy w styczniu. Masa błędów. Nie chciałbym wymieniać poszczególnych w obronie, czy ataku. Czas leci. Kolejny ważny mecz, a po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nie poprawiliśmy naszej gry - ocenił kapitan PGE Spójni Stargard.
Trudno o optymizm Tym bardziej, że czasu na natychmiastową poprawę jest niewiele. Już na 12 marca (godz. 20:30) zaplanowano wyjazdowy pojedynek z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. - W czwartek na szczęście mamy już kolejny bardzo ważny mecz. Stal Ostrów ma taki sam bilans. Tam musimy wyjść, jakby był to mecz o wszystko. Nie możemy wybiegać za daleko w przyszłość. Trzeba skupić się tylko na czwartkowym spotkaniu, a z tego meczu wyciągnąć wnioski - zakończył Tomasz Śnieg.
- Bardzo specyficzny mecz bez kibiców. Wiadomo nasz szósty zawodnik. Nie mieliśmy wsparcia z trybun. Brakowało nam tego. Mimo tego dziękujemy, że przyszli przed halę, wspierali nas. Słyszeliśmy ich - przyznał Tomasz Śnieg.
Rozgrywający utrzymuje wysoki poziom. W niedzielę zdobył 17 punktów. Miał też po sześć zbiórek i asyst. Indywidualnie był to jeden z jego lepszych meczów w sezonie, ale przy takim wyniku nie będzie długo wspominał tego spotkania.
- Przegraliśmy drugi bardzo ważny mecz po przerwie nie grając przede wszystkim koszykówki, którą prezentowaliśmy w styczniu. Masa błędów. Nie chciałbym wymieniać poszczególnych w obronie, czy ataku. Czas leci. Kolejny ważny mecz, a po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nie poprawiliśmy naszej gry - ocenił kapitan PGE Spójni Stargard.
Trudno o optymizm Tym bardziej, że czasu na natychmiastową poprawę jest niewiele. Już na 12 marca (godz. 20:30) zaplanowano wyjazdowy pojedynek z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. - W czwartek na szczęście mamy już kolejny bardzo ważny mecz. Stal Ostrów ma taki sam bilans. Tam musimy wyjść, jakby był to mecz o wszystko. Nie możemy wybiegać za daleko w przyszłość. Trzeba skupić się tylko na czwartkowym spotkaniu, a z tego meczu wyciągnąć wnioski - zakończył Tomasz Śnieg.
Materiał sponsorowany