- Tu się wychowałem. Śląsk Wrocław to jest klub, w którym spędziłem wiele lat, jako młody chłopak. Na pewno mam duży sentyment do tego miejsca, ale to jest mecz ligowy i jestem skoncentrowany na tym żeby ten mecz wygrać - mówił w przedmeczowym wywiadzie z Polsatem Sport Extra trener PGE Spójni.
Nie był to jednak udany powrót, bo stargardzianie przegrali 65:85 i byli wyraźnie słabsi od rywala. Biało-Bordowi nie zrealizowali przedmeczowych założeń. - Zawsze taki mecz po dłuższej przerwie jest pewnego rodzaju niewiadomą. Mam nadzieję, że poradzimy sobie. Będziemy się starali grać swoją koszykówkę. Gra Śląska opiera się na szybkim ataku. Musimy ten szybki atak zatrzymać - przestrzegał Jacek Winnicki.
Na konferencji prasowej nie analizował szczegółowo przegranego meczu. Po takim spotkaniu jednak trudno się dziwić, skoro zupełnie nic nie funkcjonowało w grze naszego zespołu. - Gratuluję drużynie z Wrocławia. Była zdecydowanie lepsza pod każdym względem. Nas w tym meczu nie było. Pierwsza połowa rozstrzygnęła o losach spotkania. Jedno, co mogę powiedzieć to przeprosić naszych kibiców i serdecznie im podziękować, że mimo takiej fatalnej postawy byli z nami przez cały mecz - przyznał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
- Musimy zrozumieć, że gramy dla nich. Musimy być profesjonalistami właśnie, dlatego, że ci ludzie jadą przez całą Polskę żeby nas dopingować. Dziękuję im bardzo i bardzo ich przepraszam za to, jak się zaprezentowaliśmy - podkreślił na koniec Jacek Winnicki.
Nie był to jednak udany powrót, bo stargardzianie przegrali 65:85 i byli wyraźnie słabsi od rywala. Biało-Bordowi nie zrealizowali przedmeczowych założeń. - Zawsze taki mecz po dłuższej przerwie jest pewnego rodzaju niewiadomą. Mam nadzieję, że poradzimy sobie. Będziemy się starali grać swoją koszykówkę. Gra Śląska opiera się na szybkim ataku. Musimy ten szybki atak zatrzymać - przestrzegał Jacek Winnicki.
Na konferencji prasowej nie analizował szczegółowo przegranego meczu. Po takim spotkaniu jednak trudno się dziwić, skoro zupełnie nic nie funkcjonowało w grze naszego zespołu. - Gratuluję drużynie z Wrocławia. Była zdecydowanie lepsza pod każdym względem. Nas w tym meczu nie było. Pierwsza połowa rozstrzygnęła o losach spotkania. Jedno, co mogę powiedzieć to przeprosić naszych kibiców i serdecznie im podziękować, że mimo takiej fatalnej postawy byli z nami przez cały mecz - przyznał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
- Musimy zrozumieć, że gramy dla nich. Musimy być profesjonalistami właśnie, dlatego, że ci ludzie jadą przez całą Polskę żeby nas dopingować. Dziękuję im bardzo i bardzo ich przepraszam za to, jak się zaprezentowaliśmy - podkreślił na koniec Jacek Winnicki.
Materiał sponsorowany