Dzisiaj jest: 21.11.2024, imieniny: Janusza, Marii, Reginy

PGE Spójnia Stargard rozbita w pierwszej połowie. Łatwe zwycięstwo efektownego Śląska Wrocław

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze PGE Spójni Stargard rozegrali najgorszy mecz w sezonie.

PGE Spójnia Stargard rozbita w pierwszej połowie. Łatwe zwycięstwo efektownego Śląska Wrocław
Był to bardzo ważny pojedynek, ale o wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nie da się napisać nic dobrego. PGE Spójnia Stargard przegrała 65:85 i była zdecydowanie słabsza od rywala.

Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Po trafieniach Mathieu Wojciechowskiego i Andrewa Chrabaszcza było 7:0. Wydawało się jednak, że takie pierwsze minuty podziałają na PGE Spójnię, jak zimny prysznic. Tym bardziej, że stargardzianie byli niesieni dopingiem licznej grupy kibiców, która przyjechała do Hali Orbita. Miejscowych fanów nakręciła dopiero świetna i efektowna gra koszykarzy Śląska. Nie brakowało wsadów Wojciechowskiego, Chrabaszcza, Michaela Humphrey’a i Torina Dorna.

PGE Spójnia tylko w części pierwszej kwarty wróciła do meczu przegrywając 11:12. Po 10 minutach można było mieć nadzieję na zacięty mecz (23:19). Druga odsłona wygrana jednak przez gospodarzy 31:9 rozwiała jednak wątpliwości. Stargardzianie nie istnieli w ataku, a do tego nie wracali do obrony. Śląsk zdobył aż 20 punktów z szybkiego ataku (13 w pierwszej połowie). Nasi koszykarze w tym elemencie dopiero w czwartej kwarcie uzyskali trzy punkty.

Po 20 minutach było 54:28. Wrocławianie trafili 20/32 rzutów z gry w tym 6/10 za trzy punkty. Podobnie, jak w pierwszym meczu nie do zatrzymania był Devoe Joseph. Kanadyjczyk zdobył 23 punkty. Trafił 8/12 prób z gry w tym 6/9 z dystansu. Większość to zdobycz z pierwszej połowy (18 punktów, 5/6 za trzy). Drugim strzelcem gospodarzy był Wojciechowski. On również wykorzystał 8/12 rzutów, ale trafiał tylko spod kosza, dlatego zdobył 16 punktów. Po siedem oczek i asyst uzyskał natomiast Kamil Łączyński.

Stargardzianie nieznacznie wygrali trzecią oraz czwartą kwartę. Było to jednak małe pocieszenie. Gospodarze wygrywali nawet 61:32. PGE Spójnia zmniejszyła różnicę do 15 punktów, ale później rywale ponownie błyskawicznie odskoczyli.

PGE Spójnia trafiła 21/66 rzutów z gry (31%) i zaledwie 3/24 prób z dystansu. Obie drużyny popełniły po dziewięć strat, a nasi koszykarze mieli tylko jeden przechwyt. Jak słaby był to mecz w ataku niech świadczy fakt, że przez większość spotkania połowę lub nawet ponad połowę punktów drużyny miał na swoim koncie Mateusz Kostrzewski.

Ostatecznie skrzydłowy zdobył 30 z 65 punktów drużyny. Był bezbłędny w rzutach wolnych (12/12) i dołożył sześć zbiórek. Peter Olisemeka miał 10 zbiórek, ale trafił 1/5 prób z gry. Taką samą skuteczność miał debiutujący Harry Froling, który na parkiecie spędził 14 minut. Oczywiście za wcześnie jeszcze na ocenę Australijczyka, bo musi przestawić się do strefy czasowej i zgrać z drużyną. Na plus cztery zbiórki i kilka dobrych zasłon oraz wymuszanie przewinień rywali. Jego siła pod koszem powinna się jeszcze przydać.

Tomasz Śnieg zdobył 12 punktów i rozdał sześć asyst. Trzecim strzelcem z siedmioma oczkami (3/9 z gry) był Kacper Młynarski. Najsłabszy mecz w sezonie rozegrał Raymond Cowels III. Amerykanin przerwał znakomitą serię z dwucyfrową zdobyczą punktową. W sobotę uzyskał pięć oczek trafiając 1/9 prób z gry. W pierwszej połowie miał mało pozycji (1/4). Po przerwie próbował się wstrzelić, ale nic mu nie wychodziło. To nie był też dobry mecz Adrisa De Leona (0/6) i Jokubasa Gintvainisa (0/4).

Przed PGE Spójnią sporo pracy żeby jak najszybciej powrócić na właściwe tory. Następny mecz odbędzie się w Stargardzie w niedzielę 8 marca o godz. 17:30. Rywal będzie jeszcze trudniejszy, bo Start Lublin plasuje się w czołówce.

WKS Śląsk Wrocław - PGE Spójnia Stargard 85:65 (23:19, 31:9, 15:19, 16:18)

WKS Śląsk: Devoe Joseph 23, Mathieu Wojciechowski 16, Andrew Chrabaszcz 10, Torin Dorn 10, Kamil Łączyński 7, Aleksander Dziewa 6, Danny Gibson 5, Michael Humphrey 5, Aleksander Leńczuk 3, Michał Gabiński 0, Jakub Musiał 0, Aleks Żmijak 0.

PGE Spójnia: Mateusz Kostrzewski 30, Tomasz Śnieg 12, Kacper Młynarski 7, Raymond Cowels III 5, Adam Brenk 4, Harry Froling 3, Adris De Leon 2, Peter Olisemeka 2, Jokubas Gintvainis 0, Mateusz Pryć 0.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja