W 21. kolejce zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Początek spotkania o godz. 17:00. Choć te drużyny w ostatnich latach nie mają okazji żeby często się mierzyć to powinny sporo o sobie wiedzieć, a to ze względu na transfery, jakich dokonały.
Do GKS-u Katowice latem przeniósł się z Błękitnych Grzegorz Rogala, a zimą Piotr Kurbiel. Licząc mecze ligowe i pucharowe napastnik z dziewięcioma trafieniami był drugim strzelcem Błękitnych w rundzie jesiennej. Więcej, bo 13 goli strzelił tylko Wojciech Fadecki. Kurbiela ma zastąpić Mateusz Kompanicki. To zawodnik, który w pierwszej rundzie ustalił wynik meczu przy Ceglanej. Gol na 3:1 dla GKS-u był jego jedynym w barwach drużyny z Katowic.
Wypożyczony piłkarz jest jednym z dwóch graczy, których w sobotę zabraknie. - Wyselekcjonowała się grupa 11 ludzi, którzy wyjdą na pierwsze spotkanie z GKS-em Katowice. Nie mamy kontuzji. Wszyscy są gotowi do gry. Dwóch zawodników nie będzie branych pod uwagę. W klauzuli Mateusza Kompanickiego jest, że nie może grać przeciwko GKS-owi. Patryk Paczuk pauzuje za cztery żółte kartki. Pozostali są gotowi do wyjazdu - powiedział trener Adam Topolski.
Nowa runda to nowy rozdział, ale oczywiście sytuacja, którą zespoły wypracowały jesienią ma znaczenie. GKS z 40 punktami zajmuje trzecie miejsce, które daje grę w barażach. Bezpośredni awans do Fortuna I ligi wywalczą dwie drużyny i na razie trochę lepsze są Widzew Łódź (43 punkty) oraz Górnik Łęczna (42).
Błękitni zajmują ósmą lokatę z 29 punktami. To dobra pozycja wyjściowa. Strata do szóstej Stali Rzeszów (to miejsce daje baraże) to tylko punkt, a piąta Olimpia Elbląg ma od Błękitnych o trzy oczka więcej. Przewaga nad grupą pościgową nie gwarantuje jeszcze spokoju. Otwierająca strefę spadkową Stal Stalowa Wola ma 22 punkty, a wiadomo, że zwykle wiosną zespoły z dołu tabeli nieźle punktowały.
Stargardzianie zakończyli 2019 rok trzema porażkami. Dwie z nich były w lidze - 2:3 z Elaną Toruń i 1:3 z Widzewem Łódź oraz pucharowy mecz z PGE FKS Stalą Mielec (1:2). Początek rundy wiosennej też zapowiada się na trudny. Może jednak uda się sprawić niespodziankę? GKS na koniec rundy odniósł dwa zwycięstwa. Bardziej imponuje jednak domowa seria rywali - siedem zwycięstw z rzędu a w tym czasie 17 bramek strzelonych i trzy stracone. Błękitni natomiast w sześciu ostatnich wyjazdach uzyskali tylko punkt, dlatego każda zdobycz będzie pozytywnym zaskoczeniem.
- Jedziemy tam żeby postawić takie warunki, które przybliżą nas przynajmniej do remisu a może do zwycięstwa. GKS jest zdecydowanym faworytem. Bylibyśmy nieszczerzy gdybyśmy myśleli, że od razu każdego pokonamy. Chcemy grać tak, jak w rundzie jesiennej: widowiskowo i tak żeby sprawić każdemu przeciwnikowi jak najwięcej trudności - przyznał trener Adam Topolski.
Błękitni wygrali sześć z dziewięciu sparingów. Najbardziej wartościowy rezultat osiągnęli z I-ligowym Chrobrym Głogów (2:1). Cenny był też pojedynek z Lechem Poznań (1:2). - Sparingi pokazały, że były mecze bardzo dobre i gorsze. Fajne mecze z Lechem Poznań i Chrobrym Głogów. Może nie tyle chodzi o sam wynik, ale pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i ten poziom był dość wysoki. Były też porażki, ale w moim okresie przygotowawczym nie przywiązujemy wagi do rezultatów tylko żeby budować drużynę na pierwszy mecz - ocenił doświadczony trener.
Czy po dobrych meczach zmartwił go ostatni sparing z Chemikiem Police (0:1)? A może ten mecz zadziała na drużynę, jak zimny prysznic i pokaże, że trzeba do każdego ligowego pojedynku podejść z pełną koncentracją?
- Na pewno nas zmartwił, bo chcielibyśmy wygrać i liczyliśmy na coś więcej po tak dobrym meczu z Chrobrym. Lekkie usprawiedliwienie dla zawodników, że to był pierwszy tydzień, gdy wyszliśmy na trawę. Ten mecz wyjątkowo nam nie wyszedł. W mojej pracy przed rozpoczęciem ligi zawsze przydarzał się jeden słabszy mecz i myślę, że to był ten jedyny, który nam się przydarzył. Forma i zaangażowanie piłkarzy pokazuje, że jesteśmy przygotowani nie gorzej niż do rundy jesiennej - zapewnił Adam Topolski.
GKS dla odmiany mierzył się z Chrobrym 1 lutego, czyli dwa tygodnie wcześniej i przegrał 0:2. Na koniec przygotowań natomiast wysoko wygrał z MKS-em Kluczbork (4:0).
GKS Katowice - Błękitni Stargard / sobota 29.02.2020 godz. 17:00.
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary).
Do GKS-u Katowice latem przeniósł się z Błękitnych Grzegorz Rogala, a zimą Piotr Kurbiel. Licząc mecze ligowe i pucharowe napastnik z dziewięcioma trafieniami był drugim strzelcem Błękitnych w rundzie jesiennej. Więcej, bo 13 goli strzelił tylko Wojciech Fadecki. Kurbiela ma zastąpić Mateusz Kompanicki. To zawodnik, który w pierwszej rundzie ustalił wynik meczu przy Ceglanej. Gol na 3:1 dla GKS-u był jego jedynym w barwach drużyny z Katowic.
Wypożyczony piłkarz jest jednym z dwóch graczy, których w sobotę zabraknie. - Wyselekcjonowała się grupa 11 ludzi, którzy wyjdą na pierwsze spotkanie z GKS-em Katowice. Nie mamy kontuzji. Wszyscy są gotowi do gry. Dwóch zawodników nie będzie branych pod uwagę. W klauzuli Mateusza Kompanickiego jest, że nie może grać przeciwko GKS-owi. Patryk Paczuk pauzuje za cztery żółte kartki. Pozostali są gotowi do wyjazdu - powiedział trener Adam Topolski.
Nowa runda to nowy rozdział, ale oczywiście sytuacja, którą zespoły wypracowały jesienią ma znaczenie. GKS z 40 punktami zajmuje trzecie miejsce, które daje grę w barażach. Bezpośredni awans do Fortuna I ligi wywalczą dwie drużyny i na razie trochę lepsze są Widzew Łódź (43 punkty) oraz Górnik Łęczna (42).
Błękitni zajmują ósmą lokatę z 29 punktami. To dobra pozycja wyjściowa. Strata do szóstej Stali Rzeszów (to miejsce daje baraże) to tylko punkt, a piąta Olimpia Elbląg ma od Błękitnych o trzy oczka więcej. Przewaga nad grupą pościgową nie gwarantuje jeszcze spokoju. Otwierająca strefę spadkową Stal Stalowa Wola ma 22 punkty, a wiadomo, że zwykle wiosną zespoły z dołu tabeli nieźle punktowały.
Stargardzianie zakończyli 2019 rok trzema porażkami. Dwie z nich były w lidze - 2:3 z Elaną Toruń i 1:3 z Widzewem Łódź oraz pucharowy mecz z PGE FKS Stalą Mielec (1:2). Początek rundy wiosennej też zapowiada się na trudny. Może jednak uda się sprawić niespodziankę? GKS na koniec rundy odniósł dwa zwycięstwa. Bardziej imponuje jednak domowa seria rywali - siedem zwycięstw z rzędu a w tym czasie 17 bramek strzelonych i trzy stracone. Błękitni natomiast w sześciu ostatnich wyjazdach uzyskali tylko punkt, dlatego każda zdobycz będzie pozytywnym zaskoczeniem.
- Jedziemy tam żeby postawić takie warunki, które przybliżą nas przynajmniej do remisu a może do zwycięstwa. GKS jest zdecydowanym faworytem. Bylibyśmy nieszczerzy gdybyśmy myśleli, że od razu każdego pokonamy. Chcemy grać tak, jak w rundzie jesiennej: widowiskowo i tak żeby sprawić każdemu przeciwnikowi jak najwięcej trudności - przyznał trener Adam Topolski.
Błękitni wygrali sześć z dziewięciu sparingów. Najbardziej wartościowy rezultat osiągnęli z I-ligowym Chrobrym Głogów (2:1). Cenny był też pojedynek z Lechem Poznań (1:2). - Sparingi pokazały, że były mecze bardzo dobre i gorsze. Fajne mecze z Lechem Poznań i Chrobrym Głogów. Może nie tyle chodzi o sam wynik, ale pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i ten poziom był dość wysoki. Były też porażki, ale w moim okresie przygotowawczym nie przywiązujemy wagi do rezultatów tylko żeby budować drużynę na pierwszy mecz - ocenił doświadczony trener.
Czy po dobrych meczach zmartwił go ostatni sparing z Chemikiem Police (0:1)? A może ten mecz zadziała na drużynę, jak zimny prysznic i pokaże, że trzeba do każdego ligowego pojedynku podejść z pełną koncentracją?
- Na pewno nas zmartwił, bo chcielibyśmy wygrać i liczyliśmy na coś więcej po tak dobrym meczu z Chrobrym. Lekkie usprawiedliwienie dla zawodników, że to był pierwszy tydzień, gdy wyszliśmy na trawę. Ten mecz wyjątkowo nam nie wyszedł. W mojej pracy przed rozpoczęciem ligi zawsze przydarzał się jeden słabszy mecz i myślę, że to był ten jedyny, który nam się przydarzył. Forma i zaangażowanie piłkarzy pokazuje, że jesteśmy przygotowani nie gorzej niż do rundy jesiennej - zapewnił Adam Topolski.
GKS dla odmiany mierzył się z Chrobrym 1 lutego, czyli dwa tygodnie wcześniej i przegrał 0:2. Na koniec przygotowań natomiast wysoko wygrał z MKS-em Kluczbork (4:0).
GKS Katowice - Błękitni Stargard / sobota 29.02.2020 godz. 17:00.
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary).
Materiał sponsorowany