Dzisiaj jest: 16.4.2024, imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina

PGE Spójnia - MKS. Mateusz Kostrzewski: Wiedzieliśmy, że musimy wejść na wyższe obroty

Dodano: 4 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze PGE Spójni Stargard wygrali z MKS-em Dąbrowa Górnicza 84:70.

PGE Spójnia - MKS. Mateusz Kostrzewski: Wiedzieliśmy, że musimy wejść na wyższe obroty
W pierwszej części było jeszcze trochę nerwów i sporo błędów. Solidna druga połowa dała jedno z najwyższych zwycięstw, jakie osiągnęła PGE Spójnia w tym sezonie. Stargardzianie wygrali różnicą 14 punktów także w spotkaniu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski.

- Myślę, że na początku nie mogliśmy wejść w swój rytm. Graliśmy bardzo ospale. Popełnialiśmy błędy. Z drugiej strony drużyna z Dąbrowy trafiała trudne rzuty, ale trzymaliśmy się. Wiedzieliśmy, że musimy w drugiej połowie wejść na wyższe obroty, zaatakować i zacząć grać tak, jak potrafimy - ocenił sobotni mecz Mateusz Kostrzewski.

Z czego wynikał zaskakująco słaby początek? Czy był to efekt przerwy świątecznej, jaką dostali koszykarze? - Każdy mecz jest inny. Zależy, jak dana drużyna wejdzie w mecz. W pierwszej połowie nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy, ale w obronie każdy się starał. W drugiej połowie doszła już zdecydowana gra w ataku. Graliśmy bardziej podaniami. Szukaliśmy siebie. Mieliśmy bardzo dużo otwartych pozycji. Wykorzystaliśmy to i szybko zrobiliśmy dużą przewagę - wyjaśnił skrzydłowy, który zdobył 10 punktów.

Pierwsza, najkrótsza z możliwych, seria w sezonie stała się faktem. Tak dobrze w Stargardzie nie było od startu rozgrywek. - Oby to trwało - skomentował krótko nasz rozmówca, który liczy na trzecie zwycięstwo z rzędu.

Łatwo nie będzie, bo przed PGE Spójnią prestiżowy pojedynek z Kingiem Szczecin. Rywale również odnieśli sześć zwycięstw, ale ostatnio zawodzą i regularnie przegrywają. Jaki będzie to mecz biorąc pod uwagę, że to derby rozgrywane nietypowo, bo 1 stycznia? - Bardzo ważny dla nas. Chcemy wyrwać ten mecz. Nieważne, w jaki sposób, ale jedziemy tam z myślą, aby wygrać - tłumaczył Mateusz Kostrzewski.

Kilka tygodni temu pauzował on ze względu na kontuzję. Teraz jednak zapewnił, że wszystko jest już w porządku i normalnie trenuje z zespołem. W sobotę nawet pierwszy raz od czterech spotkań wyszedł w pierwszej piątce.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Stargard i blue. Fotorelacja