Przedświątecznych powodów bólu głowy jest mnóstwo. Począwszy od tego, że czasu jest za mało, mimo że w sprzątaniu i gotowaniu pomagają nam liczne urządzenia. Przez nieodmienny problem ile i co przyrządzić oraz kiedy ubrać choinkę i przystroić dom w świecidełka.
Po ten, który przed świętami zastępuje odwieczny „co na siebie włożyć”, czyli jakie prezenty świąteczne wybrać dla bliskich?
Mama nie może przecież znowu dostać perfum, a tata ma już całkiem pokaźną kolekcję krawatów. Co gorsza, oni mają dokładnie ten sam problem, próbując znaleźć wyjątkowy prezent dla Ciebie.
A gdyby tak w tym roku nieco przełamać konwencję i... patentów jest kilka:
- można się umówić z dorosłymi domownikami, że kupujemy sobie wzajemnie słodkości,
- można zrobić prezenty własnoręcznie, to nic że jesteśmy już w wieku „poszkolnym”, w internecie jest mnóstwo fajnych pomysłów,
- można pójść w stronę prezentów praktycznych i składkowych, wtedy nasi bliscy mogą się wzbogacić o sprzęty domowe, na które wciąż nie ma wolnych środków – większość z nas ma takie potrzeby,
- najlepszym prezentem jest czas poświęcony bliskim na 100%, w święta można wspólnie pograć w fajną planszówkę kupioną specjalnie na tę okazję, albo w karty, całą rodziną, bez komórek i internetu.
Jeśli już jednak zdecydowaliśmy się na prezenty, a listy do Mikołaja nie zostały napisane, to pozostaje nam rzucić się w wir zakupów.
Subiektywnie, na pierwszym miejscu umieszczam książkowe prezenty. Książki dla dzieci mogą być zimowo – świąteczne, ale dorośli czytelnicy mają swoje ulubione gatunki i z pewnością ucieszą się z fajnej książki, która może stać się ulubioną, a na pewno będzie się kojarzyła z tym wyjątkowym czasem, nawet jeśli ktoś jest miłośnikiem sensacji albo literatury faktu.
Przedszkolaki ucieszy wznowienie „Ekspresu polarnego”, to klasyczna świąteczna opowieść. W wigilijny wieczór pewien chłopiec nie może zasnąć. Nagle przed oknem sypialni pojawia się pociąg. Chłopiec w piżamie wyrusza w podróż na Biegun Północny. Pociąg jest wypełniony dziećmi piżamach i koszulach nocnych. Zajadając się nugatowymi cukierkami i popijając kakao docierają na Biegun Północny.
Dla ciekawskich świetna będzie książeczka „Idą święta”, pełna ciekawostek o świętach i związanych z nimi tradycjach na całym świecie. Wszystko ciekawie i przystępnie opisane przez Monikę Utnik - Strugałę i pięknie zilustrowane przez Ewę Poklewską - Koziełło.
Starszaki i młodsi uczniowie chętnie sięgną po opowieść o Marcie i jej młodszym bracie Fadim, czekających na święta w książce „Grudniowy gość”. Codziennie otwierają jedną paczuszkę z kalendarza adwentowego przygotowanego przez babcię.
Pewnego dnia rodzice oznajmiają, że do pokoju Marty wprowadzi się Yusuf, syn krewnych mamy, któremu udało się uciec z kraju pogrążonego w wojnie.
Książka ma 24 rozdziały, może być kalendarzem adwentowym, na grudniowe wieczory.
Ukazało się też wznowienie opowieści o trójce uciekinierów „Święta dzieci z dachów”. W dworcowej hali dzieci spotykają Niklassona, brodatego mężczyznę, który nie pamięta swojej przeszłości. Okazuje się, że bezdomnym opiekują się dzieci mieszkające na poddaszach i strychach miasta. Dzieci z dachów wspólnie z rodzeństwem podejmują misję przywrócenia pamięci Niklassona.
A dla 8 – 10 latków magiczna opowieść o chłopcu, który uwielbia święta „Śnieżna siostra”. Poruszająca wiele ważnych tematów, dająca nadzieję i przepięknie zilustrowana opowieść w 24 rozdziałach. Jedna z najbardziej zaskakujących premier tego roku.
Świetnym prezentem dla dorosłych moli książkowych będzie „Karpe Bijem” Andrzeja Pilipiuka, to zbiór opowiadań, których bohaterem jest znany z poprzednich zbiorów Jakub Wędrowycz, określany jako degenerat, bimbrownik i egzorcysta. Jest to porcja bardzo dobrze napisanej fantastyki, osadzonej w realiach wiejskich. Humor, groteska, satyra na nasze codzienne bolączki i elementy horroru.
Proponuję jeszcze bardziej kobiecą książkę „Baśń o Bezimiennej Księżnej” Aliny Radzik – Piskaczek, to historia o miłości, sile władzy i o tym, do czego może doprowadzić ludzka zawiść. Autorka, przenosząc nas w magiczny i bajkowy świat księżnych i książąt, porusza problemy aranżowanych małżeństw, walki o władzę, stanowiska i pieniądze, a także lojalności poddanych i odpowiedzialności władców.
Książka pisana jest ciekawym językiem, narracja jest tak zbudowana, że trudno oderwać się od czytania, autorka nie stroni też ani od scen miłości i dla kompletności momentów budzących grozę.
Jeśli nie książka, to sprawdzi się płyta, w klimacie świątecznym na przykład „Kolęda na cały rok” z tekstami Wojciecha Młynarskiego, odnalezionymi i nagranymi przez Jana Młynarskiego po śmierci ojca, albo z ulubionym wykonawcą lub gatunkiem muzycznym. Dziewczynki pewnie ucieszą się z płyty z piosenkami z filmu „Kraina lodu”, a chłopców ucieszy Minecraft.
Oczywiście „na dyżurze” zawsze są puzzle dla dzieci, układanki, klocki – wybierajmy raczej mądre zabawki pozwalające się wykazać pomysłowością i z ekologicznych materiałów. Kupując prezenty dla dzieci postawmy na prostotę.
Dyżurnym prezentem dla kobiet jest biżuteria i kosmetyki – panowie, nie wystarczy żeby błyszczało albo pachniało, to już lepiej może coś z bielizny, może pójdzie lepiej...
Dla mężczyzn, subiektywnie, odradzam alkohol. Kosmetyki i jakieś narzędzia sprawdzą się, jako prezent dyżurny.
Dla wszystkich coś z galanterii skórzanej – portfel, pasek, rękawiczki, torebka, ale to przecież każdy wie.
Niezależnie od tego, według jakiego klucza postanawiamy robić prezenty, pamiętajmy żeby ucieszyć się z tych, które dostaliśmy, bo przecież sami wiemy ile ktoś się natrudził, żeby go wybrać i nas obdarować.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Zanim przyjdzie Mikołaj ? subiektywnie o gwiazdkowych prezentach