Czego zabrakło naszej drużynie w piątkowym meczu? Przyczyn porażki szukał trener Jacek Winnicki. - Przede wszystkim gratulacje dla drużyny z Torunia. Wynik trochę nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Było już 17 punktów różnicy. Przez 30 minut byliśmy w grze. Niestety mieliśmy problem z rzutami za trzy punkty. Trafiliśmy 4/17, a z tych czterech dwa albo trzy, kiedy mecz już był rozstrzygnięty - powiedział szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
- Popełniliśmy za dużo strat, ale na pewno walczyliśmy. Polski Cukier Toruń to bardzo doświadczony zespół, mimo że grał bez trzech podstawowych zawodników. Musimy być przygotowani do bardzo ciężkich treningów i musimy budować naszą dyspozycję. Oni grając dwa mecze w tygodniu mieli na tyle siły żeby biegać i grać przez 40 minut. Nam tej koncentracji w końcówce zabrakło. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu w drugiej i trzeciej kwarcie, ale niestety nie udało się ich wykorzystać. Bardzo gratuluję i dziękuję moim zawodnikom za walkę - dodał Jacek Winnicki.
W piątkowym meczu tylko czterech koszykarzy trafiało za trzy punkty. Wśród gości byli to Keith Hornsby (4/4) i Bartosz Diduszko (3/4). W PGE Spójni pierwszą trójkę tuż przed zmianą stron trafił Tony Bishop. W drugiej połowie trzykrotnie z dystansu przymierzył Raymond Cowels III. Strzelec był jednak dobrze pilnowany i dopiero, gdy Polski Cukier wyraźnie przeważał zdobył większość swoich punktów. W naszej drużynie zabrakło dwóch graczy, którzy mogliby sporo wnieść w tym elemencie. Jaka jest sytuacja kontuzjowanych Piotra Pamuły i Kacpra Młynarskiego?
- Piotrek Pamuła był w piątek w Poznaniu na badaniach. Musi przejść szczegółowe badania i wtedy będziemy mieli pełną diagnozę. Kacper potrzebuje jeszcze dwóch może trzech tygodni. Tak mi się wydaje, ale nie chcemy ryzykować. Nie chcemy żeby zaczął za wcześnie, ponieważ chcemy żeby on się wyleczył - dodał trener PGE Spójni Stargard.
W minionym tygodniu ponownie odżyły spekulacje transferowe. Tym razem nic się nie wydarzyło, choć z PGE Spójnią łączono między innymi Justina Bibbinsa (poprzedni sezon w Polpharmie Starogard Gdański) oraz co bardziej abstrakcyjne Alexa Pereza, który obecny sezon zaczynał w Żalgirisie Kowno. Czy te plotki oznaczają jednak, że stargardzianie szukają nowego rozgrywającego?
- Klub ma swój budżet i mamy pięciu graczy zagranicznych. Nie możemy dokooptować zawodnika do zespołu. Musimy wymienić. Wymiana wiąże się z kolejną licencją, która jest bardzo droga. Cały czas analizujemy. Rozegraliśmy dwa mecze. Staramy się przeglądać rynek. Rozmawiamy. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji - powiedział trener Jacek Winnicki.
- Popełniliśmy za dużo strat, ale na pewno walczyliśmy. Polski Cukier Toruń to bardzo doświadczony zespół, mimo że grał bez trzech podstawowych zawodników. Musimy być przygotowani do bardzo ciężkich treningów i musimy budować naszą dyspozycję. Oni grając dwa mecze w tygodniu mieli na tyle siły żeby biegać i grać przez 40 minut. Nam tej koncentracji w końcówce zabrakło. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu w drugiej i trzeciej kwarcie, ale niestety nie udało się ich wykorzystać. Bardzo gratuluję i dziękuję moim zawodnikom za walkę - dodał Jacek Winnicki.
W piątkowym meczu tylko czterech koszykarzy trafiało za trzy punkty. Wśród gości byli to Keith Hornsby (4/4) i Bartosz Diduszko (3/4). W PGE Spójni pierwszą trójkę tuż przed zmianą stron trafił Tony Bishop. W drugiej połowie trzykrotnie z dystansu przymierzył Raymond Cowels III. Strzelec był jednak dobrze pilnowany i dopiero, gdy Polski Cukier wyraźnie przeważał zdobył większość swoich punktów. W naszej drużynie zabrakło dwóch graczy, którzy mogliby sporo wnieść w tym elemencie. Jaka jest sytuacja kontuzjowanych Piotra Pamuły i Kacpra Młynarskiego?
- Piotrek Pamuła był w piątek w Poznaniu na badaniach. Musi przejść szczegółowe badania i wtedy będziemy mieli pełną diagnozę. Kacper potrzebuje jeszcze dwóch może trzech tygodni. Tak mi się wydaje, ale nie chcemy ryzykować. Nie chcemy żeby zaczął za wcześnie, ponieważ chcemy żeby on się wyleczył - dodał trener PGE Spójni Stargard.
W minionym tygodniu ponownie odżyły spekulacje transferowe. Tym razem nic się nie wydarzyło, choć z PGE Spójnią łączono między innymi Justina Bibbinsa (poprzedni sezon w Polpharmie Starogard Gdański) oraz co bardziej abstrakcyjne Alexa Pereza, który obecny sezon zaczynał w Żalgirisie Kowno. Czy te plotki oznaczają jednak, że stargardzianie szukają nowego rozgrywającego?
- Klub ma swój budżet i mamy pięciu graczy zagranicznych. Nie możemy dokooptować zawodnika do zespołu. Musimy wymienić. Wymiana wiąże się z kolejną licencją, która jest bardzo droga. Cały czas analizujemy. Rozegraliśmy dwa mecze. Staramy się przeglądać rynek. Rozmawiamy. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji - powiedział trener Jacek Winnicki.
Materiał sponsorowany