Po sześciu godzinach nieobecności i trzech godzinach poszukiwań odnalazła się niespełna 9-latka, za którą działania poszukiwawcze wczorajszego wieczoru prowadzili stargardzcy i szczecińscy policjanci wspomagani przez strażaków. Na szczęście dziewczynka jest cała i zdrowa.
Wczoraj około godziny 20:00 matka niespełna 9-letniej stargardzianki telefonicznie poinformowała oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim, że jej córka wyszła z mieszkania na osiedlu Hallera ponad trzy godziny temu i do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania.
Stargardzcy policjanci natychmiast ustalili dane osobowe zaginionej dziewczynki oraz jej rysopis i przystąpili do działań poszukiwawczych, w które zaangażowano nie tylko funkcjonariuszy wszystkich pionów stargardzkiego garnizonu, ale i mundurowych z Oddziału Prewencji Policji w Szczecinie, a także funkcjonariuszy straży pożarnej.
W celu ustalenia miejsca przebywania małoletniej niezwłocznie sprawdzono domy najbliższej rodziny, znajomych, sąsiadów oraz koleżanek i kolegów – niestety bez pożądanego efektu. Sprawdzone zostały również szpitale, pogotowia ratunkowe, sklepy, place zabaw i tereny boisk szkolnych, gdzie również nie odnaleziono 8-latki. Policjanci wspomagani przez strażaków oświetlali także cmentarze, pola i działki gdyż sprawdzano wiele hipotez związanych z zaginięciem małego dziecka.
W międzyczasie w stargardzkiej komendzie przyjęto zawiadomienie o zaginięciu dziewczynki i uzyskano zgodę na publikację danych osobowych oraz wizerunku zaginionej osoby. Komunikat taki niezwłocznie zarejestrowano w systemach policyjnych, a także przekazano korporacjom taxi, kierowcom MZK i funkcjonariuszom SOK.
Czas niestety nieubłaganie mijał, a dziewczynki nadal nie było. Jednak podczas lustracji wszystkich blokowisk, osiedli, piwnic i klatek schodowych w rejonie ulicy al. Żołnierza Boczna patrol z OPP rozpytał przechodnia, który chwilę wcześniej napotkał podobną dziewczynkę wchodzącą do jednej z pobliskich klatek schodowych. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce, gdzie jak się okazało 8-latka przebywała już u 63-letniej stargardzianki w mieszkaniu. Kobieta oświadczyła, że dosłownie chwilę wcześniej ktoś pukał do jej drzwi jednak z powodu późnej godziny, bo było już po 23:00, nie zamierzała nikomu otwierać. Coś skłoniło ją jednak aby zerknąć przez wizjer, gdzie ujrzała małą dziewczynkę, dlatego postanowiła wpuścić dziecko i powiadomić o tym fakcie rodziców. Na szczęście niemal w tej samej chwili pojawili się stróże prawa. Oczywiście na miejsce natychmiast wezwano pogotowie, które zabrało dziecko na obserwację.
Kilkugodzinne poszukiwania zakończyły się szczęśliwie bo dziecku nic się nie stało, ale scenariuszy zakończenia takiej sytuacji mogło być naprawdę wiele, dlatego policjanci apelują o rozsądek rodziców i właściwą opiekę nad swoimi pociechami.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- 8-latka odnaleziona cała i zdrowa