Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Górnik uśpił Błękitnych. Porażka z nowym liderem

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Gol w końcówce zdecydował o zwycięstwie Górnika Łęczna.

Górnik uśpił Błękitnych. Porażka z nowym liderem
Gospodarze wygrali 1:0 po trafieniu Jakuba Zagórskiego z 84. minuty. Błękitni kolejny raz byli blisko remisu jednak ponownie nie zachowali czystego konta. Sami mieli jakieś szanse w końcówce, ale trzeba przyznać, że w tym spotkaniu remis byłby sukcesem naszej drużyny.

Po 12 kolejkach Górnik ma na swoim koncie 24 punkty i ponownie jest liderem II ligi. Stargardzianie z 18 oczkami utrzymali ósmą pozycję w tabeli. Następny mecz Błękitni rozegrają u siebie ze Skrą Częstochowa. To spotkanie odbędzie się w niedzielę 13 października o godz. 14:00.

Górnik Łęczna od początku ruszył do natarcia. W pierwszych minutach sporo pracy miał Mariusz Rzepecki. Dwie okazje w kilkadziesiąt sekund miał Dawid Dzięgielewski. Napastnik gospodarzy jednak nie poradził sobie ze stargardzkim golkiperem.

Błękitni liczyli na kontrę, ale z dominacji Górnika otrząsnęli się dopiero po 20 minutach. Później spotkanie się wyrównało. Oznaczało to jednak tyle, że było spokojniejsze. Miejscowi tylko czasami zagrażali bramce gości. Stargardzianie jednak nie stworzyli konkretnej sytuacji. Pierwszą połowę mocnym akcentem mógł zakończyć Dzięgielewski, który w ostatniej minucie doliczonego czasu po rzucie wolnym ponownie był blisko pokonania Rzepeckiego.

- Drużyna przeciwna nas zepchnęła do defensywy. Staramy się bronić i wychodzić z kontrami. Na razie to tak średnio wychodzi, ale musimy sobie powiedzieć w szatni parę ostrych słów, wyjść na drugą połowę i zagrać zdecydowanie lepiej. Mariusz Rzepecki w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej dyspozycji, ale nie możemy pozwalać na to żeby zawodnicy z drużyny przeciwnej mieli sytuacje i dawali się wykazać Mariuszowi. Dlatego musimy poprawić swoją grę w defensywie i ofensywie - mówił w przerwie kapitan Błękitnych Stargard, Wojciech Fadecki.

Trener Adam Topolski w przerwie dokonał dwóch zmian. Na boisku pojawili się Michał Cywiński, który uspokoił grę w środku pola oraz Mateusz Bochnak. Swój występ zakończyli natomiast Filip Karmański, który miał żółtą kartkę i Piotr Kurbiel. - Trener Adam Topolski jest w dużej formie. Bardzo dobrze czyta grę - mówił komentujący wraz z Tomaszem Jasiną mecz Arkadiusz Onyszko. To były bramkarz, który współpracował w przeszłości z Adamem Topolskim w Zawiszy Bydgoszcz.

Rzeczywiście druga połowa była lepsza w wykonaniu Błękitnych. Przede wszystkim Górnik nie stwarzał już tylu sytuacji. W ostatnim kwadransie swoje szanse mieli Błękitni. W 75. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka nawet wpadła do bramki, ale sędzia nie uznał gola, bo faulował Jakub Ostrowski. Chwilę później po podaniu Fadeckiego bramkarza gospodarzy do najwyższego wysiłku zmusił Bochnak.

Niestety, jak to zwykle bywa, Błękitni po lepszym okresie stracili gola. W 84. minucie zespołową akcję gospodarzy wykończył Jakub Zagórski. To piłkarz, który na boisku przebywał dopiero od dziesięciu minut. W końcówce mecz jeszcze bardziej się otworzył. Obie drużyny miały swoje szanse w doliczonym czasie. Choć kotłowało się w polach karnych to wynik już się nie zmienił.

Górnik Łęczna - Błękitni Stargard 1:0 (0:0)
1:0 - Jakub Zagórski 84’

Składy:

Górnik: Patryk Rojek - Maciej Orłowski, Paweł Baranowski, Tomasz Midzierski, Leandro - Dominik Lewandowski (74’ Jakób Zagórski), Marcin Stromecki, Igor Korczakowski (90+2’ Paweł Sasin), Krystian Wójcik, Michał Goliński - Dawid Dzięgielewski (58’ Aron Stasiak).

Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus (89’ Paweł Bednarski), Hubert Krawczun, Jakub Ostrowski, Oskar Nowak (90’ Bartosz Sitkowski) - Krystian Sanocki, Filip Karmański (46’ Michał Cywiński), Paweł Łysiak, Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk, Piotr Kurbiel (46’ Mateusz Bochnak).

Żółte kartki: Dzięgielewski, Leandro (Górnik) - Karmański, Łysiak (Błękitni).

Sędzia: Marek Śliwa (Kielce).

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja