który jak wynikało ze zgłoszenia miał uszkodzone przednie kończyny, ale pomimo tego przesuwał się w kierunku torów. Skierowani na miejsce funkcjonariusze stargardzkiej drogówki podczas udzielania pomocy zwierzęciu wraz z pracownikami fundacji „Dzika Ostoja” ze Szczecina na czele z Panem Michałem i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, dając znaki maszyniście nadjeżdżającego pociągu pośpiesznego spowodowali, że ten zdołał wyhamować skład na kilkanaście metrów przed miejscem, w którym znajdowało się ranne zwierzę wraz z ratownikami.
O całej sytuacji dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie został powiadomiony przez operatora numeru 112. Z przekazanych informacji wynikało, że zwierzę, które miało uszkodzone przednie kończyny leży w pobliżu nasypu kolejowego, jednakże co chwilę przesuwa się coraz bliżej torów. Informację tą potwierdził skierowany natychmiast we wskazane miejsce patrol stargardzkiej drogówki. Będący na miejscu mundurowi w oczekiwaniu na pracowników Fundacji „Dzika Ostoja”, zabezpieczając miejsce zdarzenia, oraz zwierzę bacznie obserwowali całą sytuację z uwagi na fakt, iż wszystko działo się w pobliżu torów na szlaku kolejowym Szczecin – Gdańsk, po którym poruszają się między innymi pociągi pośpieszne.
Podczas tych działań wraz z pracownikami Fundacji „Dzika Ostoja” w pewnej chwili funkcjonariusze zauważyli nadjeżdżający pociąg. Ostrzegając o całej sytuacji maszynistę spowodowali, że ten w porę zareagował i zatrzymał skład pociągu pośpiesznego na kilkanaście metrów przed miejscem gdzie znajdowało się zwierzę wraz z udzielającymi mu pomocy osobami.
Takie zachowanie pozwoliło na bezpieczne przetransportowanie zwierzęcia, a także zabezpieczenie go przez pracowników fundacji.
- Pijany jeździł ciągnikiem rolniczym - na szczęście w pobliżu byli policjanci, którzy przerwali niebezpieczną jazdę
- Nadmierna prędkość to surowe konsekwencje- kolejni kierowcy stracili swoje uprawnienia za brawurową jazdę
- Policjanci udaremnili próbę oszustwa metodą "na legendę" i odzyskali pieniądze w kwocie 54 000 złotych