Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Spójnia - HydroTruck. Dawid Bręk: ten mecz był ważny, ale nie przekreśla nas

Dodano: 6 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze Spójni Stargard przegrali w niedzielę z HydroTruckiem Radom 80:83.

Spójnia - HydroTruck. Dawid Bręk: ten mecz był ważny, ale nie przekreśla nas
Materiał sponsorowany

- Szkoda tego meczu, bo włożyliśmy w niego dużo energii i walki. Trochę szkoda, że nie od początku. Wiele razy wracaliśmy. W każdym z tych momentów zespół z Radomia umiał nam ponownie odskoczyć i nie potrafiliśmy przełamać tego wyniku - ocenił rozgrywający Spójni Stargard.

Rzeczywiście gospodarze odrabiali straty w drugiej i trzeciej kwarcie. Wtedy jednak czegoś brakowało. Kilka błędnych decyzji w ataku sprawiało, że rywale zamieniali kontry na punkty i ponownie uciekali. Spójnia przegrała bardzo ważny mecz i praktycznie wyczerpała limit potknięć na ten sezon. Do tego niewykluczone, że aby się utrzymać będzie musiała sprawić jakieś niespodzianki z wyżej notowanymi rywalami.

- Szkoda, że nie trafiliśmy zbyt dużo rzutów wolnych, bo w takim wyrównanym meczu każdy punkt jest ważny. Musimy się zebrać i przygotować na mecz z Legią żeby grać o kolejne zwycięstwo, bo ten mecz był ważny, ale nie przekreśla nas i nawet nie spycha na ostatnią pozycję. Po prostu musimy podejść do następnego meczu tak żeby go wygrać - powiedział Dawid Bręk.

Kluczowy dla losów spotkania był początek. Pierwszą kwartę goście wygrali 28:14, co było dużym zaskoczeniem. - W ostatnich meczach zaczynaliśmy z dużą energią i przez to nakręcaliśmy się do coraz większej walki i lepszej gry. Dobry początek napędza późniejszą fazę meczu. Myślę, że tego trochę zabrakło, ale nie nazwałbym tego problemem, który będzie się powtarzał. Miejmy nadzieję, że to już się nie powtórzy - stwierdził koszykarz Biało-Bordowych.

W niedzielę do gry po pięciu tygodniach powrócił Piotr Pamuła. Strzelec w drugiej połowie zdobył 16 z 19 swoich punktów i wraz z Rodem Camphorem trzymał Spójnię w grze o zwycięstwo. W najważniejszych momentach nie ustrzegł się błędów, czego bardzo żałował.

- Zabrakło ważnych łatwych rzutów, jak osobiste w końcówce. Na przykład moje trzy. Nie ma żadnego wytłumaczenia. Nie możemy sobie na to pozwolić. Daliśmy im mnóstwo łatwych punktów, gdzie gramy naprawdę dobrą obronę. W pewnym momencie gdzieś ktoś zbiega i są łatwe punkty spod kosza. To jest tragedia - przyznał Piotr Pamuła pytany o przyczyny porażki z HydroTruckiem Radom.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja