Materiał sponsorowany
W hicie 16. kolejki Energa Basket Ligi mistrz Polski przegrał u siebie wyraźnie z Arką Gdynia 66:83. Goście po raz drugi w sezonie pokonali Anwil, co przy wyrównanej sytuacji w czołówce może mieć znaczenie na koniec rundy zasadniczej. Anwil jeszcze w 17. minucie prowadził 36:28. Arka jednak zakończyła świetnie drugą kwartę doprowadzając do remisu, a po zmianie stron poszła za ciosem i zupełnie zdominowała fatalnie dysponowanego rywala, który trafił zaledwie 19/61 prób z gry i popełnił 17 strat. Ekipa prowadzona przez Przemysława Frasunkiewicza zagrała natomiast zdecydowanie lepiej niż przeciwko Spójni.
Sporo emocji i zwrotów sytuacji było w pozostałych sobotnich meczach. GTK Gliwice pokonał po raz drugi MKS. W Dąbrowie Górniczej było 86:79. Trzeba jednak dodać, że wyżej notowani gospodarze mieli spore kłopoty kadrowe, bo nie wystąpił kontuzjowany Ben Richardson, a pomimo urazu bardzo dobre zawody rozgrywał Cleveland Melvin. Trener Jacek Winnicki dysponował jednak krótką ławką, co pomimo udanego pościgu odbiło się na końcówce. W Warszawie Legia ograła TBV Start Lublin 83:78 i odskoczyła temu przeciwnikowi na dwa punkty. Do tego ma dwa zwycięstwa w bezpośrednich starciach, co poważnie przybliżyło ją do play-offów. Omar Prewitt trafił tylko 4/17 prób z gry, ale zdobył 21 punktów i miał osiem zbiórek. Skuteczny był na linii rzutów wolnych (10/12).
Hydrotruck to nowa nazwa drużyny z Radomia. Do tego miasta wraz z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski powrócił Wojciech Kamiński, który przez pięć lat był trenerem Rosy. W składzie gości był też Daniel Szymkiewicz, który w ostatnich sezonach grał w radomskiej ekipie. Po emocjonującym spotkaniu ze zwycięstwa 84:80 cieszyli się przyjezdni. W Toruniu zadebiutował Damian Kulig. Polski Cukier wygrał z Treflem Sopot 90:83, a podkoszowy zdobył 17 punktów - najwięcej dla swojej ekipy. Miał również sześć zbiórek, trzy asysty i dwa bloki.
Bardzo dobry mecz w debiucie rozegrał też Torey Thomas, który zdobył 23 punkty i w drugiej połowie w pojedynkę prowadził pogoń AZS-u. W Koszalinie jednak wygrał Stelmet Enea BC Zielona Góra 81:72. Goście w pierwszej połowie prowadzili nawet 52:28. Później dali Akademikom zbliżyć się na dwa punkty, ale w końcówce pomimo wielu błędów odskoczyli i zwyciężyli. Warta podkreślenia jest skuteczność Stelmetu Enea BC w rzutach za trzy punkty - 11/14.
Spadać nie chce miasto Szkła Krosno, które odniosło drugie zwycięstwo z rzędu i po raz drugi zdobyło 100 punktów. Pokonało Polpharmę Starogard Gdański 100:92. Dla gości to druga porażka z rzędu, ale pierwsza tak duża wpadka. Pojedynek czołowych strzelców dla rozgrywającego Miasta Szkła. Jabarie Hinds zdobył 32 punkty (6/9 za trzy), a Justin Bibbins z Polpharmy rzucił 23 punkty. Ten wynik najbardziej może martwić kibiców Spójni Stargard. Beniaminek przegrał w derbach z Kingiem Szczecin i pozostał na ostatniej pozycji w tabeli. Trzy zwycięstwa ma również Trefl Sopot i właśnie te drużyny spotkają się w następnej kolejce.
Wyniki 16. kolejki Energa Basket Ligi:
Anwil Włocławek - Arka Gdynia 66:83
Legia Warszawa - TBV Start Lublin 83:78
MKS Dąbrowa Górnicza - GTK Gliwice 79:86
Miasto Szkła Krosno - Polpharma Starogard Gdański 100:92
King Szczecin - Spójnia Stargard 91:62
Hydrotruck Radom - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 80:84
Polski Cukier Toruń - Trefl Sopot 90:83
AZS Koszalin - Stelmet Enea BC Zielona Góra 72:81