Dzisiaj jest: 6.5.2024, imieniny: Beniny, Filipa, Judyty

Spójnia Stargard nie wytrzymuje presji. Derby to potwierdziły

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze Spójni Stargard przegrywają wyraźnie spotkania, w których powinni nawiązywać walkę.

Spójnia Stargard nie wytrzymuje presji. Derby to potwierdziły
Materiał sponsorowany

Lepiej radzą sobie w sytuacjach, gdy jadą do zespołów z czołówki i nikt nie daje im szans. W niedzielę zmierzyli się z Kingiem Szczecin. Choć ten zespół ma ciekawy skład, to w pierwszej rundzie wygrał tylko sześć spotkań. Ze Spójnią nie miał jednak żadnych problemów. W Stargardzie zwyciężył 95:64, a w Szczecinie 91:62. Już po pierwszej połowie było wszystko jasne (54:24).

- Dawno czegoś takiego nie przeżyłem. Nie będę ukrywał wstyd mi jest po prostu - powiedział o pierwszej części trener Krzysztof Koziorowicz. - Potem już właściwie zespół ze Szczecina kontrolował zawody. W trzeciej i czwartej kwarcie grałem zespołem I-ligowym uzupełnionym momentami przez Richardsa. Chwilę pograł Camphor. Przykro, bo wydawało się, że więcej serca zostawimy na parkiecie. Druga połowa pokazała, że są osoby, które walczą, oddają serce i na tym to polega, bo zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze wystarczy umiejętności. Zdajemy sobie sprawę, że King Szczecin jest dużo lepszym zespołem natomiast nigdy nie wolno od razu na początku poddać się, a tak to wyglądało - dodał szkoleniowiec Spójni.

Dlaczego zespół przegrał ten mecz w szatni? - Myślę, że trudno chłopakom z których większość nie grała na parkietach ekstraklasowych znieść presję. Ta presja jest szczególnie uwidoczniona na naszym parkiecie w Stargardzie i tutaj, gdzie naszych kibiców było tak dużo. Okazało się, że to nie pomogło. Oczywiście chcemy żeby naszych kibiców było jak najwięcej i żeby hala była wypełniana. My musimy ze swojej strony więcej zrobić - przyznał Krzysztof Koziorowicz.

Spójnia zawodzi przede wszystkim u siebie i właśnie związane jest to z presją. Pokonała tylko GTK Gliwice. Powalczyła też z Treflem Sopot natomiast pozostałych pięć spotkań przegrała wyraźnie, na co zwrócił też uwagę trener. - Graliśmy prawie u siebie, bo naszych kibiców było sporo. Zamiast ponieść to przygniata. Nasi kibice są naprawdę wspaniali. Pomagają w tak trudnych chwilach. Cały czas dopingują mimo że graliśmy bardzo słabo. Tym bardziej wielki ukłon przede wszystkim dla nich - tłumaczył Krzysztof Koziorowicz.

Derbowy mecz ocenił też Marcel Wilczek. - Chciałbym pogratulować zwycięstwa ekipie ze Szczecina. Wszystkie atuty w defensywie i ofensywie były po ich stronie. Pierwsza kwarta praktycznie ustaliła wynik meczu. Mi też jest wstyd. Myślę, że chłopakom tak samo - powiedział podkoszowy beniaminka
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Święto Konstytucji 3 Maja. Fotorelacja