oraz przyjaciół wspólnoty, która od 2014 r. dysponuje własnym kościołem wzniesionym przy ul. Młyńskiej, na obrzeżach Parku Zamkowego. W bogatej liturgii odpustowej uczestniczyła Starosta Stargardzki Iwona Wiśniewska.
Uroczystości odpustowe poprzedziły nieszpory w rocznicę Wielkiego Głodu na Ukrainie, w latach 1932- 33. Eksperymenty Stalina z wprowadzeniem kolektywizacji wsi oraz przymusowe tworzenie kołchozów, połączone z tępieniem właścicieli gospodarstw indywidualnych doprowadziły do Hołodomoru, czyli Wielkiego Głodu, który w latach 30. XX wieku pochłonął blisko 4 mln ofiar. Paradoksem jest, że klęska głodu dotknęła najbardziej urodzajne ziemie Ukrainy, dowodząc w makabryczny sposób czym kończą się próby wprowadzania nowego komunistycznego porządku. Mieszkańcy Ukrainy do dzisiejszego dnia nie mogą uporać się z traumą Wielkiego Głodu, o którym otwarcie można mówić dopiero od kilku dekad.
Wspólnota greckokatolicka w Stargardzkie, razem ze swoim proboszczem ks. Rusłanem Marciszakiem, uczciła więc podczas nieszporów ofiary Wielkiego Głodu zarówno w trakcie nabożeństwa, jak i po jego zakończeniu, zapalając symbolicznie świece w oknach domów.
Odpustowe nabożeństwo ku czci Św. Jozafata Męczennika, w którym uczestniczyła Starosta Stargardzki Iwona Wiśniewska, celebrowano przypominając słowa świętego- arcybiskupa Połocka: „Aby wszyscy byli jedno”. Msza w obrządku wschodnim z bogatą liturgiczną oprawą, budzi szczególne wrażenie. Składa się z trzech części: ofiarnej, liturgii słowa i eucharystii. W jej trakcie następuje obrzęd poświęcenia pszenicy, oleju, wina i chleba. Następnie uczestnicy liturgii dzielą się wspólnie chlebem, zanurzonym w winie. Nabożeństwu towarzyszą pieśni i psalmy w obrządku wschodnim, które wzmagają poczucie obecności Sacrum.
Greckokatolicką wspólnotę w Stargardzie, liczącą oficjalnie ok. stu osób tworzą potomkowie osób przymusowo wywiezionych na Ziemie Zachodnie w ramach akcji „Wisła”. Kolejne pokolenia zadomowiły się już na Pomorzu Zachodnim, swoją kulturę czerpiąc z tradycji i religii swoich ukraińskich rodzin. Bolesne losy wspólnej historii splatają się podczas modlitwy w kościele nad Iną. Głośno wypowiedziana prośba, aby wszyscy byli jedno, zdaje się nadal aktualna, w kontekście trudnych doświadczeń obecnych nadal w pamięci historycznej Polaków i Ukraińców.