Materiał sponsorowany
Z koszykarzem porozmawialiśmy o derbowym spotkaniu z Kingiem Szczecin, oczekiwaniach związanych z sezonem w EBL i jego pozycji w zespole.
Patryk Neumann: Jaka atmosfera panuje w Spójni Stargard przed pierwszym meczem sezonu?
Konrad Koziorowicz: Bardzo dobra. Wszyscy są pozytywnie nastawieni. Każdy liczy na pierwszy sukces, czyli zwycięstwo z Wilkami.
Czujecie, że mecz z Kingiem Szczecin zbliża się wielkimi krokami?
- Każdy to czuje. Jest delikatne ciśnienie, ale pozytywne emocje. Dobrze wiemy, że kibice będą nas wspierać. Na pewno będzie cała sala. Zostało bardzo mało biletów. Podejrzewam, że od rana w sobotę pod kasą ustawi się kolejka.
Znajomi pytają o bilety?
- Naprawdę bardzo dużo znajomych pyta. Niestety muszę każdemu odmawiać.
Czego się spodziewasz po tym sezonie? W rankingu sił stworzonym przez Jakuba Wojczyńskiego z Przeglądu Sportowego Spójnia została sklasyfikowana na 15. miejscu. Przed sezonem taki wynik, dający utrzymanie, wzięlibyście w ciemno?
- W ciemno na pewno nie. Mierzymy trochę wyżej. Dużym sukcesem dla nas byłyby play-offy, ale nie ma co się za bardzo nastawiać. Trzeba grać z meczu na mecz to, co potrafimy i wyciągać wnioski.
Po awansie do EBL rywalizacja o miejsce w drużynie jest jeszcze większa. Liczysz na regularną grę, czy będzie o to trudno?
- Nie ma co się oszukiwać. Na pewno będzie ciężko, ale muszę być cierpliwy i cały czas pracować. Jak się pojawi szansa będę się starał z niej skorzystać.