Materiał sponsorowany
W niedzielę odbędzie się mecz 11. kolejki II ligi. Piłkarze Błękitnych Stargard podejmą Górnika Łęczna.
Rywalem naszej drużyny będzie zespół, który jeszcze dwa lata temu był w Lotto Ekstraklasie. Zaliczył jednak dwa spadki z rzędu. Błękitni po trzech meczach z beniaminkami zagrają zatem ze spadkowiczem z Fortuna I ligi.
W II lidze Górnik spisuje się nieźle. W 10 meczach zdobył 15 punktów, co daje siódmą pozycję w tabeli. W meczach drużyny z Łęcznej sporo się dzieje o czym świadczy bilans tej ekipy - 17 strzelonych, ale tyle samo straconych bramek. Trzeba, więc wykorzystać szanse, które się pojawią. Warto odnotować, że w gronie czterech najlepszych strzelców z sześcioma trafieniami jest Patryk Szysz z Górnika.
Niestety Błękitni w defensywie też nie są monolitem. Nasz zespół w ostatnich pięciu meczach zdobył punkt i jest tuż nad strefą spadkową. Sytuacja może jeszcze się zmienić, bo inne mecze odbędą się w piątek i sobotę. Nadzieją może być słabsza dyspozycja rywali. Górnik w sześciu meczach zdobył 12 punktów. Później jednak przegrał trzy mecze z rzędu, a ostatnio pokonał zamykającą tabelę Olimpię Elbląg 2:1.
Przed gośćmi daleka podróż do Stargardu, ale zmęczenie będą też odczuwać gospodarze, którzy w środę grali zaległy mecz z Elaną Toruń (1:2). Trzeba podnieść się i powalczyć w kolejnym spotkaniu u siebie. Najważniejsze żeby wyeliminować proste zwykle błędy, które doprowadzają do utraty bramek. Na poprawę liczy szkoleniowiec Błękitnych.
- Dalej musimy pracować. Budujemy młody zespół i dalej popełniamy błędy w obronie. Zobaczymy, jak będzie dalej. Na pewno następne mecze powinny poprawić grę. Nie możemy popełniać takich błędów, jak w meczu z Elaną. Musimy szybciej przerywać akcje przeciwnika. Tu jest właśnie brak mądrości w grze. Jeżeli tego nie poprawimy to będzie ciężko, ale dalej pracujemy - przestrzega Adam Topolski.
Błękitni Stargard - Górnik Łęczna / niedziela 23.09.2018 godz. 16:00.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).