Materiał sponsorowany
Piłkarze Błękitnych Stargard odrobili zaległości z 9. kolejki II ligi. Nasz zespół przegrał z Elaną Toruń 1:2.
Trzeci mecz z beniaminkiem i trzecia porażka Błękitnych Stargard. Pierwsza połowa środowego pojedynku była wyrównana, ale groźniejsze sytuacje stworzyli goście. W 31. minucie piłkę wybił jeszcze obrońca naszej drużyny. Chwilę później niecelnym uderzeniem odpowiedział aktywny Błażej Starzycki. Gdy wydawało się, że obie ekipy zejdą do szatni z remisem kilkadziesiąt sekund przed gwizdkiem swoją szansę wykorzystał najlepszy strzelec Elany i jeden z czołowych snajperów II ligi. Prowadzenie przyjezdnym dał Filip Kozłowski, dla którego było to szóste trafienie w sezonie.
Trener Adam Topolski musiał szybko reagować na niekorzystną sytuację. Błękitni na drugą połowę wyszli jednak z lepszą energią. Stargardzianie zdominowali rywala. Przede wszystkim grali szybciej. Do wyrównania doprowadzili w 50. minucie po rzucie rożnym. Kolejny już raz lepiej pod bramką rywala niż w defensywie odnalazł się Patryk Baranowski. Środkowy obrońca głową przymierzył pod poprzeczkę i dał kibicom trochę radości.
Elana zagroziła Błękitnym dopiero w 66. minucie po rzucie rożnym. Goście jednak strzelili zwycięskiego gola i to kilkadziesiąt sekund po tym, gdy boisko opuścił Kozłowski. Bohaterem został jego zmiennik. Daniel Kraska dostał prostopadłe podanie z drugiej linii. Był sam na sam z Mariuszem Rzepeckim i wykonał egzekucję.
- W pierwszej połowie mogliśmy się pokusić o to żeby wyżej prowadzić. W drugiej części mecz bardziej wyrównany. Straciliśmy bramkę i to jest zawsze trudny moment, bo jeszcze było bardzo dużo czasu do końca meczu. Tylko mogę pogratulować chłopakom, że udało się strzelić na 2:1 i z trzema punktami wracamy zadowoleni do Torunia - skomentował krótko trener Elany, Rafał Górak.
Goście awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Mają 21 punktów - tyle samo, co drugi Widzew. Błękitni pozostali na 12. Pozycji. Następny mecz nasz zespół rozegra w niedzielę 23 września. Wtedy na stadionie przy ulicy Ceglanej Błękitni podejmą Górnika Łęczna.
Błękitni Stargard - Elana Toruń 1:2 (0:1)
0:1 - Filip Kozłowski 45’
1:1 - Patryk Baranowski 50’
1:2 - Daniel Kraska 75’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Wiktor Patrzykąt (82’ Patryk Włóka), Jakub Ostrowski, Patryk Baranowski, Grzegorz Rogala - Adrian Kwiatkowski (79’ Piotr Kurbiel), Michał Cywiński (46’ Filip Karmański), Marcin Gawron (79’ Karol Orłowski), Mateusz Kwiatkowski, Błażej Starzycki - Przemysław Brzeziański.
Elana: Michał Nowak - Jan Andrzejewski, Patryk Urbański, Michał Kołodziejski, Kordian Górka - Dominik Kościelniak (46’ Mateusz Stąporski), Mariusz Kryszak, Artur Lenartowski (67’ Damian Zagórski), Maciej Stefanowicz, Krzysztof Wołkowicz (90’ Maciej Felsch) - Filip Kozłowski (74’ Daniel Kraska).
Żółte kartki: Adrian Kwiatkowski, Karmański, Patrzykąt (Błękitni) - Urbański (Elana).
Sędzia: Maciej Pelka (Piła).
Trzeci mecz z beniaminkiem i trzecia porażka Błękitnych Stargard. Pierwsza połowa środowego pojedynku była wyrównana, ale groźniejsze sytuacje stworzyli goście. W 31. minucie piłkę wybił jeszcze obrońca naszej drużyny. Chwilę później niecelnym uderzeniem odpowiedział aktywny Błażej Starzycki. Gdy wydawało się, że obie ekipy zejdą do szatni z remisem kilkadziesiąt sekund przed gwizdkiem swoją szansę wykorzystał najlepszy strzelec Elany i jeden z czołowych snajperów II ligi. Prowadzenie przyjezdnym dał Filip Kozłowski, dla którego było to szóste trafienie w sezonie.
Trener Adam Topolski musiał szybko reagować na niekorzystną sytuację. Błękitni na drugą połowę wyszli jednak z lepszą energią. Stargardzianie zdominowali rywala. Przede wszystkim grali szybciej. Do wyrównania doprowadzili w 50. minucie po rzucie rożnym. Kolejny już raz lepiej pod bramką rywala niż w defensywie odnalazł się Patryk Baranowski. Środkowy obrońca głową przymierzył pod poprzeczkę i dał kibicom trochę radości.
Elana zagroziła Błękitnym dopiero w 66. minucie po rzucie rożnym. Goście jednak strzelili zwycięskiego gola i to kilkadziesiąt sekund po tym, gdy boisko opuścił Kozłowski. Bohaterem został jego zmiennik. Daniel Kraska dostał prostopadłe podanie z drugiej linii. Był sam na sam z Mariuszem Rzepeckim i wykonał egzekucję.
- W pierwszej połowie mogliśmy się pokusić o to żeby wyżej prowadzić. W drugiej części mecz bardziej wyrównany. Straciliśmy bramkę i to jest zawsze trudny moment, bo jeszcze było bardzo dużo czasu do końca meczu. Tylko mogę pogratulować chłopakom, że udało się strzelić na 2:1 i z trzema punktami wracamy zadowoleni do Torunia - skomentował krótko trener Elany, Rafał Górak.
Goście awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Mają 21 punktów - tyle samo, co drugi Widzew. Błękitni pozostali na 12. Pozycji. Następny mecz nasz zespół rozegra w niedzielę 23 września. Wtedy na stadionie przy ulicy Ceglanej Błękitni podejmą Górnika Łęczna.
Błękitni Stargard - Elana Toruń 1:2 (0:1)
0:1 - Filip Kozłowski 45’
1:1 - Patryk Baranowski 50’
1:2 - Daniel Kraska 75’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Wiktor Patrzykąt (82’ Patryk Włóka), Jakub Ostrowski, Patryk Baranowski, Grzegorz Rogala - Adrian Kwiatkowski (79’ Piotr Kurbiel), Michał Cywiński (46’ Filip Karmański), Marcin Gawron (79’ Karol Orłowski), Mateusz Kwiatkowski, Błażej Starzycki - Przemysław Brzeziański.
Elana: Michał Nowak - Jan Andrzejewski, Patryk Urbański, Michał Kołodziejski, Kordian Górka - Dominik Kościelniak (46’ Mateusz Stąporski), Mariusz Kryszak, Artur Lenartowski (67’ Damian Zagórski), Maciej Stefanowicz, Krzysztof Wołkowicz (90’ Maciej Felsch) - Filip Kozłowski (74’ Daniel Kraska).
Żółte kartki: Adrian Kwiatkowski, Karmański, Patrzykąt (Błękitni) - Urbański (Elana).
Sędzia: Maciej Pelka (Piła).