Materiał sponsorowany
Pierwszej konfrontacji z ligowym rywalem można było się obawiać, bo w meczu z AZS-em Koszalin Spójnia Stargard była bardzo osłabiona.
Beniaminek EBL pokazał jednak, że może podjąć skuteczną walkę. Rywale zwyciężyli 68:61 kończąc mecz serią 15 punktów z rzędu.
Patryk Neumann: Zagraliście dobre spotkanie, ale na koniec AZS Koszalin okazał się lepszy. Jak oceniasz sobotni mecz?
Marcin Dymała: Na pewno dobre przetarcie przed ligą dla nas. Nie jesteśmy jeszcze w tej formie, w której chcemy być. Jeszcze mamy trzy tygodnie. Myślę, że będzie to coraz lepiej wyglądać. Ciężko pracujemy na treningach. Myślę, że przyniesie to zamierzony efekt. Nie graliśmy w pełnym składzie. W tamtym tygodniu dojechał do nas nowy zawodnik. Staramy się wdrażać nasz nowy system. Jeszcze jest tam trochę błędów. Myślę, że do ligi będziemy gotowi.
Byliście pozytywnie zaskoczeni tym, jak szło w pierwszej połowie?
- Graliśmy po prostu swoją koszykówkę. To przynosiło zamierzony efekt. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej zagrał zespół z Koszalina. Narzucili nam swój styl. Nie trafialiśmy wielu rzutów. Pierwsza połowa napawa optymizmem aczkolwiek taką dyspozycję musimy utrzymać przez cztery kwarty.
Długo dobrze broniliście. Dopiero na sam koniec rozrzucali was trójkami.
- W czwartej kwarcie trafiali z każdej otwartej pozycji. Fakt, że mieli bardzo dużo otwartych pozycji. Były jeszcze błędy w obronie, ale tak, jak powiedziałem na tym etapie przygotowań to się jeszcze ma prawo pojawić. Będziemy to eliminować i starać się żeby było tego jak najmniej.
Jak się odnajdujesz w nowym zespole zbudowanym na EBL?
- Wielu chłopaków z tamtego sezonu zostało. Doszło kilku nowych zawodników. To mój pierwszy turniej. W Rostocku nie byłem z drużyną, bo miałem lekki problem z naciągnięciem mięśnia. Trener zdecydował żebym nie jechał, bo nie było sensu pogłębiać tego. Bardzo dobrze się czuję w drużynie. Atmosfera jest dobra. Ciężko pracujemy na treningach. Mogę się wypowiadać w samych pozytywach. Doszedł nowy trener. Myślę, że też to jest na duży plus dla nas.
O co w najbliższym sezonie Energa Basket Ligi powalczy Spójnia Stargard?
- Nie chciałbym składać takich deklaracji. Myślę, że tak, jak w dwóch poprzednich sezonach będziemy walczyć w każdym meczu i starać się zaprezentować z jak najlepszej strony. Takie deklaracje nie są dobre. W poprzednim sezonie też graliśmy bez presji i udało się wygrać ligę.
Beniaminek EBL pokazał jednak, że może podjąć skuteczną walkę. Rywale zwyciężyli 68:61 kończąc mecz serią 15 punktów z rzędu.
Patryk Neumann: Zagraliście dobre spotkanie, ale na koniec AZS Koszalin okazał się lepszy. Jak oceniasz sobotni mecz?
Marcin Dymała: Na pewno dobre przetarcie przed ligą dla nas. Nie jesteśmy jeszcze w tej formie, w której chcemy być. Jeszcze mamy trzy tygodnie. Myślę, że będzie to coraz lepiej wyglądać. Ciężko pracujemy na treningach. Myślę, że przyniesie to zamierzony efekt. Nie graliśmy w pełnym składzie. W tamtym tygodniu dojechał do nas nowy zawodnik. Staramy się wdrażać nasz nowy system. Jeszcze jest tam trochę błędów. Myślę, że do ligi będziemy gotowi.
Byliście pozytywnie zaskoczeni tym, jak szło w pierwszej połowie?
- Graliśmy po prostu swoją koszykówkę. To przynosiło zamierzony efekt. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej zagrał zespół z Koszalina. Narzucili nam swój styl. Nie trafialiśmy wielu rzutów. Pierwsza połowa napawa optymizmem aczkolwiek taką dyspozycję musimy utrzymać przez cztery kwarty.
Długo dobrze broniliście. Dopiero na sam koniec rozrzucali was trójkami.
- W czwartej kwarcie trafiali z każdej otwartej pozycji. Fakt, że mieli bardzo dużo otwartych pozycji. Były jeszcze błędy w obronie, ale tak, jak powiedziałem na tym etapie przygotowań to się jeszcze ma prawo pojawić. Będziemy to eliminować i starać się żeby było tego jak najmniej.
Jak się odnajdujesz w nowym zespole zbudowanym na EBL?
- Wielu chłopaków z tamtego sezonu zostało. Doszło kilku nowych zawodników. To mój pierwszy turniej. W Rostocku nie byłem z drużyną, bo miałem lekki problem z naciągnięciem mięśnia. Trener zdecydował żebym nie jechał, bo nie było sensu pogłębiać tego. Bardzo dobrze się czuję w drużynie. Atmosfera jest dobra. Ciężko pracujemy na treningach. Mogę się wypowiadać w samych pozytywach. Doszedł nowy trener. Myślę, że też to jest na duży plus dla nas.
O co w najbliższym sezonie Energa Basket Ligi powalczy Spójnia Stargard?
- Nie chciałbym składać takich deklaracji. Myślę, że tak, jak w dwóch poprzednich sezonach będziemy walczyć w każdym meczu i starać się zaprezentować z jak najlepszej strony. Takie deklaracje nie są dobre. W poprzednim sezonie też graliśmy bez presji i udało się wygrać ligę.