Dodano: 6 lat temu
Autor:
Patryk Neumann
Kolejny już raz piłkarskie mistrzostwa świata kończą się dla reprezentacji Polski wielką klapą.
Biało-Czerwoni w meczu o wszystko przegrali z Kolumbią 0:3. Po wcześniejszym remisie Senegalu z Japonią (2:2) nasza reprezentacja straciła szanse na wyjście z grupy. Czwartkowy mecz z Japonią ponownie będzie tylko o honor.
Po porażce z Senegalem (1:2) trener Adam Nawałka dokonał czterech zmian w składzie. Do podstawowej jedenastki awansowali zmiennicy z tamtego meczu - Dawid Kownacki i Jan Bednarek. Szansę dostali również Bartosz Bereszyński i Jacek Góralski. Na ławkę trafili natomiast Jakub Błaszczykowski, Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik i Thiago Cionek.
Zamieszał w składzie również prowadzący Kolumbijczyków Jose Pekerman. Jego zespół na inaugurację przegrał 1:2 z Japonią. To właśnie desygnowany do gry na drugie spotkanie Yerry mina dał naszym rywalom prowadzenie w 40. minucie. Z bliskiej odległości pokonał Wojciecha Szczęsnego, który nie wyszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego. Defensor Barcelony był również pewny po drugiej stronie. Nie miał problemów z zatrzymaniem Roberta Lewandowskiego.
Biało-Czerwoni zaczęli nieźle, ale nie stwarzali groźnych sytuacji. W kolejnych minutach przewagę uzyskiwali Kolumbijczycy. Pierwsze poważne ostrzeżenie dał w 36. minucie Juan Cuadrado. Jego uderzenie zatrzymał jednak Wojciech Szczęsny. Kilka minut później już się nie udało. Po przerwie nic się nie zmieniło. Nadal na boisku, ale również na trybunach dominowali rywale z Ameryki Południowej.
W 58. minucie jedyną groźną sytuację miał Robert Lewandowski, ale jego uderzenie obronił golkiper rywali. Prawdziwa katastrofa wydarzyła się jednak pomiędzy 70. a 75. minutą. Kolumbia dołożyła dwa kolejne gole i w ten sposób rozbiła nasz zespół. Na listę strzelców wpisali się Radamel Falcao i Juan Cuadrado. Obaj nie zmarnowali okazji, bo byli sam na sam z Wojciechem Szczęsnym. Świetne sytuacje wypracowali im partnerzy. Na skuteczność Orłów Nawałki nie można nawet narzekać, bo po prostu nie było sytuacji. Po takim spotkaniu nie da się nikogo wyróżnić.
W czwartek Kolumbia powalczy z Senegalem o awans do kolejnej rundy. Przed Polską powrót do bazy w Soczi a następnie mecz w Wołgogradzie z Japonią. Ten pojedynek będzie miał jednak znaczenie tylko dla rywali. Biało-Czerwoni podobnie, jak siedem innych reprezentacji już po dwóch kolejkach fazy grupowej mogą pakować walizki.
Wyniki 2. kolejki Grupy H:
Polska - Kolumbia 0:3 (0:1)
0:1 - Yerry Mina 40’
0:2 - Radamel Falcao 70’
0:3 - Juan Cuadrado 75’
Japonia - Senegal 2:2 (1:1)