Wielkie oczekiwania i dominacja polskich kibiców na trybunach. Na boisku jednak obraz, który trudno było przewidzieć. Selekcjoner postawił na ofensywne ustawienie z Robertem Lewandowskim, Arkadiuszem Milikiem i Piotrem Zielińskim. Nie przełożyło się to jednak kompletnie na grę. Rywale opanowali środek pola i kontrolowali boiskowe wydarzenia. Obie drużyny w pierwszej połowie stworzyły bardzo mało sytuacji.
Trochę groźniejsi byli jednak Senegalczycy. Biało-Czerwoni nie oddali nawet celnego strzału na bramkę rywali. Zespół z Afryki wykorzystał swoją szansę w 37. minucie. M’Baye Niang ograł Łukasza Piszczka. Strzelał Idrissa Gueye, a pechową interwencją piłkę do bramki skierował Thiago Cionek.
Od początku drugiej połowy Jakuba Błaszczykowskiego zastąpił Jan Bednarek. Zmieniło się, więc ustawienie na trzech środkowych obrońców. Wyrównać starał się Robert Lewandowski. Kapitan i najlepszy strzelec reprezentacji Polski w 49. minucie przechwycił piłkę, a następnie wymusił przewinienie. Sam wykonał również rzut wolny, ale jego strzał obronił bramkarz Senegalu.
Od 60. Minuty sytuacja była już fatalna. Do tyłu podawał Grzegorz Krychowiak. Błąd w komunikacji Wojciecha Szczęsnego z Bednarkiem sprawił, że M’Baye Niang musiał strzelić do pustej bramki i podwyższyć prowadzenie. Napastnik Senegalu zaskoczył naszych piłkarzy, bo powrócił na boisko. Chwilę wcześniej przebywał za linią boczną, bo był opatrywany przez lekarzy.
Drugi gol i drugi fatalny błąd Biało-Czerwonych. Prostych strat było z resztą zdecydowanie więcej. Ciekawiej zrobiło się w końcówce, bo do ostatnich sekund nasi piłkarze walczyli o remis. Kontaktową, ale jak się później okazało honorową bramkę zdobył w 86. minucie Grzegorz Krychowiak. Pomocnik strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego od Kamila Grosickiego. Więcej jednak nie udało się osiągnąć. Mecz otwarcia tradycyjnie zakończył się, więc porażką choć był mały postęp, bo w dwóch wcześniejszych mundialach zaczynaliśmy od 0:2.
Rywalizacja w Grupie H rozpoczęła się od sensacji. Japonia wygrała z Kolumbią 2:1. Faworyzowany zespół niemal przez cały mecz grał w dziesiątkę, bo w 3. minucie czerwoną kartkę za celowe zagranie ręką we własnym polu karnym otrzymał Carlos Sanchez. W niedzielę, 24 czerwca Polska zmierzy się z Kolumbią. Dwie przegrane drużyny stoczą bój o pozostanie w turnieju. Początek na stadionie w Kazaniu o godz. 20:00. Wcześniej Senegal zagra z Japonią.
Wyniki 1. kolejki Grupy H:
Polska - Senegal 1:2 (0:1)
0:1 - Thiago Cionek (sam.) 37’
0:2 - M’Baye Niang 60’
1:2 - Grzegorz Krychowiak 86’
Kolumbia - Japonia 1:2 (1:1)
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Trwa mistrzowski koszmar. Falstart faworytów