Materiał sponsorowany
Dwie najbardziej ofensywne drużyny postawiły na atak. W pierwszej połowie, która zadecydowała o losach meczu nie było nawet zbyt wielu przewinień. Nie powinno to dziwić, bo stawka tego spotkania była niewielka. Spójnia już dawno jest pewna pierwszego miejsca. GKS ma jeszcze szanse na piątą pozycję, ale na pewno będzie szósty. Trener Tomasz Jagiełka sporo rotował składem. Nie tylko w końcówce, gdy nasi koszykarze odrobili część strat. Już wcześniej na parkiecie pojawiali się Jakub Fenrych i Kacper Majka. Nie wpływało to na poziom gry tyskiej drużyny.
Stargardzianie prowadzili tylko raz - 15:14. Wtedy odrobili początkowe straty, ale później pozwolili gospodarzom odskoczyć. GKS dobrze czuje się w takiej grze. Tym bardziej u siebie, gdzie ma obrzucane kosze. W pierwszej połowie różnica sięgnęła nawet 18 punktów, a do przerwy było 54:39. Przy zbliżonej skuteczności decydowały straty. Spójnia popełniła ich dziewięć, a GKS tylko trzy. Dla naszej drużyny w pierwszej części 13 punktów zdobył Alan Czujkowski - 5/6 z gry. Po przerwie jednak szybko popełnił kolejne przewinienia i dołożył tylko dwa oczka.
Nie udało się zatrzymać Michała Jankowskiego. Koszykarz z przeszłością w PLK jest ostatnio w wysokiej formie. Spójni zaaplikował 29 punktów. Trafił 10/15 rzutów z gry w tym aż 7/11 z za linii 6,75 metra. Ważnymi postaciami byli również Norbert Kulon - 17 punktów i pięć asyst oraz podkoszowi - Marcin Kowalewski i Dawid Słupiński. Po przerwie Spójnia ograniczyła straty, a więcej błędów popełnili rywale. Mimo tego nie było momentu, w którym biało-bordowi dostaliby realną szansę na zwycięstwo.
Raz zbliżyli się na 10 oczek. Było to po trójce Macieja Raczyńskiego (84:74). Rywale jednak szybko odskoczyli na bezpieczną odległość. Końcowa seria siedmiu zdobytych punktów nie mogła już nic zmienić, bo GKS po raz ósmy w sezonie zdobył przynajmniej 100 punktów i potwierdził swoje ofensywne możliwości.
Obie drużyny do gry wrócą za 10 dni. W niedzielę, 8 kwietnia o godz. 18:00 odbędzie się ostatnia kolejka sezonu regularnego. Spójnia podejmie Jamalex Polonię 1912 Leszno.
GKS Tychy - Spójnia Stargard 100:91 (28:21, 26:18, 26:26, 20:26)
GKS: Michał Jankowski 29, Norbert Kulon 17, Marcin Kowalewski 15, Dawid Słupiński 15, Tomasz Deja 10, Jakub Fenrych 6, Damian Szymczak 6, Piotr Hałas 2, Kacper Majka 0, Bassey Usendiah 0, Jakub Zawadzki 0.
Spójnia: Marcin Dymała 18, Hubert Pabian 16, Alan Czujkowski 15, Dawid Bręk 10, Karol Pytyś 10, Maciej Raczyński 9, Wojciech Fraś 6, Marcel Wilczek 4, Sebastian Szymański 3, Konrad Koziorowicz 0.