Materiał sponsorowany
Kibice Spójni mają w tym sezonie wiele powodów do radości. Biało-bordowi wygrali 27 z 29 spotkań. W znakomitym stylu zapewnili sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. To duży sukces klubu. Wszyscy zdają sobie sprawę, że najważniejszy moment sezonu, czyli play-offy w I lidze dopiero nastąpi jednak obecne osiągnięcie również należy docenić.
- Cieszy, że w kolejnych spotkaniach potrafimy się zebrać w trudnych momentach i wygrać te zawody. Nadrzędne są mecze 14 i 15 kwietnia. Wtedy zaczynają się play-offy - podkreślił szkoleniowiec Spójni.
W środę obie drużyny pokazały charakter. Spójnia wygrała mecz, który jej się nie układał. Biofarm Basket również miał wzloty i upadki, ale walczył do końca. Nawet prowadzenie różnicą czterech punktów w ostatnich sekundach niczego nie gwarantowało naszej drużynie. Indywidualne błędy sprawiły, że o wynik trzeba było się martwić do końcowej syreny.
- Niepotrzebna prosta strata. Na to czasem człowiek nie ma wpływu, bo co można zrobić? Rywalom trzeba oddać, że zostawili serce. Do końca walczyli. Każde spotkanie nie tylko na wyjeździe, ale również u siebie jest trudne - ocenił Krzysztof Koziorowicz.
Następny mecz Spójnia rozegra w sobotę, 24 marca. O godz. 18:00 podejmie SKK Siedlce. Znany jest również termin wyjazdowego pojedynku z GKS-em Tychy. To czwartek 29 marca godz. 18:00.