Wśród odwołanych spotkań jest planowany na najbliższą sobotę pojedynek Błękitnych Stargard z GKS 1962 Jastrzębie. - Obecnie jeszcze nie znamy terminu tego spotkania. Wystąpiliśmy z wnioskiem do PZPN konsultując to z zarządem GKS-u Jastrzębie, aby ten mecz odbył się 18 kwietnia o godz. 17:00. Jest to środa po kolejce, gdy gramy tutaj z Radomiakiem Radom. Nie wiemy czy PZPN nie zdecyduje, że cała kolejka będzie obligatoryjnie wyznaczona na jakąś inną środę. Czekamy na ostateczną decyzję - wyjaśnia wiceprezes Błękitnych, Jarosław Hajduk.
Jeżeli pogoda pozwoli pierwszy mecz w rundzie wiosennej Błękitni zagrają na wyjeździe. Zmierzą się 11 marca o godz. 12:00 ze Zniczem Pruszków. U siebie wystąpią natomiast 17 marca w spotkaniu z ŁKS-em Łudź. Wcześniej, bo na najbliższy piątek (godz. 15:00) zaplanowano sparing z rezerwami Pogoni Szczecin. Ten mecz odbędzie się na sztucznym boisku przy ulicy Pomarańczowej w Szczecinie.
W środę w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa, a po niej na boisku sesja zdjęciowa. Omówiono okres przygotowawczy i zmiany kadrowe. W co celuje nasz II-ligowiec? - Miejsce od czwartego do szóstego będzie bardzo satysfakcjonujące. Mam nadzieję, że do osiągnięcia - mówi prezes Zbigniew Niemiec. To zadanie dość ambitne, bo Błękitni po 19 meczach są na dziewiątej pozycji w tabeli, ale do szóstej Siarki Tarnobrzeg tracą osiem punktów.
- Jednym z celów dodatkowych jest zaangażowanie do rozgrywek młodzieży i udział w projekcie Pro Junior System. Chcielibyśmy tam osiągnąć przynajmniej siódme miejsce. Każdy młodzieżowiec jest punktowany. Im więcej juniorów gra tym lepsza opinia jest o szkoleniu w klubie - dodaje prezes Błękitnych.
Pro Junior System to nie tylko wyznacznik szkolenia młodzieży. - Bardzo będziemy chcieli powalczyć, bo to są dodatkowe pieniądze dla klubu, ale też musimy pamiętać, że samą młodzieżą II ligi w Stargardzie się nie da utrzymać. Nie jeden klub już poległ na tym. Będziemy musieli rozsądnie żonglować składem żeby nie obniżyć poziomu drużyny, ale żeby grało jak najwięcej młodych zawodników - tłumaczy trener Krzysztof Kapuściński.
Czy to oznacza, że na murawie będzie grało jednocześnie więcej niż dwóch wymaganych przepisami młodzieżowców? - We wszystkich sparingach graliśmy więcej niż dwoma młodzieżowcami. Nie powinno to mieć znaczenia, że zawodnik jest młodzieżowcem i musi grać. Ci, którzy grają wywalczyli sobie pozycję. Fajnie, że to w tym kierunku idzie. Ważne, żeby oni się piłkarsko bronili - analizuje stargardzki szkoleniowiec.
W drużynie nie było wielkich zmian. Odeszli Sebastian Inczewski, który trafił do Kluczevii Stargard oraz Hubert Kotus. Ten piłkarz we wtorek związał się kontraktem z I-ligowym Ruchem Chorzów. Na wypożyczenie do niższej ligi trafił Bartosz Łysoń. Do kadry pierwszego zespołu zostało włączonych kilku młodych piłkarzy. To bramkarz Marcel Skwirut, obrońca Marcin Konopski oraz lewy defensor, Bartosz Sitkowski. Najważniejszymi ofensywnymi wzmocnieniami są jednak Gracjan Jaroch oraz Konrad Prawucki.
- Jaroch to zawodnik obdarzony dobrą techniką i niezłą szybkością. Potrafi znaleźć się w sytuacjach bramkowych i to wykorzystać. Prawucki jest bardzo silnym zawodnikiem, ale też jeszcze młodym. Potrafi grać dobrze tyłem do bramki i się rozpychać. Na II-ligową walkę są potrzebni tacy zawodnicy - charakteryzuje nowych piłkarzy drugi trener, Jarosław Piskorz.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Błękitni Stargard zaprezentowani. Runda wiosenna zacznie się później