- Właściciel nieruchomości, na której rosło drzewo, tj. Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Spółka, uzyskał zezwolenie na usunięcie topoli z uwagi na jej stan fitosanitarny. Zmiany próchnicze w części odziomkowej pnia, znaczny posusz w koronie oraz realne zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i mienia. Konieczność usunięcia drzewa zgłaszana była przez mieszkańców osiedla. Ze względu na znaczne rozmiary drzewa, gęstą zabudowę mieszkaniową w pobliżu, wycinka musiała być przeprowadzona w sposób profesjonalny, z zachowaniem szczególnych zasad bezpieczeństwa – tłumaczy Renata Chmiel z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
Rozmiar drzewa powodował, że potrzebny był m.in. samochód z wysięgnikiem. Najpierw przycięte zostały przy samym pniu ogromne konary topoli. Następnie piłami elektrycznymi i siekierami rozpoczęto ścinanie pnia. Jego górne partie połączono stalową liną z samochodem, co miało zabezpieczyć przed ewentualnym niekontrolowanym przewróceniem się drzewa.

Topole są drzewami szybko rosnącymi, cechują się rozległym, płytkim i wyjątkowo ekspansywnym systemem korzeniowym penetrującym fundamenty budynków oraz niszczącym sieć urządzeń uzbrojenia podziemnego. Drewno topoli jest wyjątkowo kruche, a obłamujące się konary stanowią realne zagrożenie bezpieczeństwa. W niesprzyjających warunkach atmosferycznych ulegają wywrotom. Aktualnie nie sadzi się tych drzew na terenie miast.

Stargardzkie TBS wykonało już nasadzenia zastępcze. W rejonie ul. Śniadeckiego pojawiło się osiem ozdobnych akacji kolorowych, szczepionych, o obwodach pni 12 cm. Mają one stanowić kompensację przyrodniczą po wycięciu topoli.