Było to bardzo dobre podsumowanie sezonu w wykonaniu naszych koszykarzy. Zespół ofensywnie usposobiony, ale bardzo waleczny. Miał wzloty i upadki jednak na koniec pokazał charakter. W sobotę również miał dwa słabsze fragmenty - na początku meczu oraz po powrocie z szatni. Odpowiedział w imponujący sposób i trochę zniechęcił wyżej notowanego przeciwnika do walki.
Oczywiście, Sokół zmaga się z kadrowymi kłopotami a w sobotę w Stargardzie zabrakło nawet trenera Dariusza Kaszowskiego. W żaden sposób nie umniejsza to jednak dobrej postawy Spójni. Nawet GTK Gliwice w półfinale nie rozprawiło się tak pewnie z Max Elektro Sokołem Łańcut.
Wymagająca stargardzka publiczność doceniła koszykarzy. Kibice wiele lat czekali na takie emocje i grę o coś więcej niż przetrwanie. W sobotę zaprezentowali oni doping na najwyższym poziomie. Fetowali sukces a po meczu dziękowali drużynie.
Najwięcej punktów zdobył Hubert Pabian, który do 20 oczek dołożył dziewięć zbiórek. Rewelacyjnie spisywał się Paweł Śpica. Trafił 6/7 rzutów z gry a do tego miał siedem zbiórek. Mniej trafiał najlepszy strzelec I ligi - Marcin Dymała, ale wypracowywał też pozycje kolegom.
To był ostatni mecz w Stargardzie. Walka o trzecie miejsce w I lidze jeszcze się jednak nie skończyła. Przed Spójnią rewanż w dalekim Łańcucie, który odbędzie się 20 maja. Zaliczka jest spora i nie należy tego zmarnować.
Spójnia Stargard - Max Elektro Sokół Łańcut 96:76 (29:22, 20:19, 25:19, 22:16)
Spójnia: Hubert Pabian 20, Paweł Śpica 15, Damian Janiak 13, Maciej Raczyński 12, Karol Pytyś 11, Marcin Dymała 10, Paweł Lewandowski 8, Wojciech Fraś 7, Paweł Bodych 0.
Max Elektro Sokół: Sebastian Szymański 23, Krzysztof Krajniewski 17, Marcin Sroka 12, Alan Czujkowski 11, Rafał Kulikowski 8, Patryk Buszta 3, Jacek Balawender 2, Bartosz Czerwonka 0, Maciej Klima 0.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Piękny mecz Spójni na koniec sezonu