Dzisiaj jest: 19.5.2024, imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra

Błękitni sprawdzą kandydata do awansu

Dodano: 7 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Po dwóch zwycięstwach z rzędu piłkarzy Błękitnych Stargard czeka trudny wyjazd. W sobotę zagrają oni z wiceliderem tabeli, Rakowem Częstochowa.

Błękitni sprawdzą kandydata do awansu
W dwóch ostatnich meczach nasz zespół zdobył komplet punktów i zdecydowanie poprawił swoją sytuację w tabeli. Pokonał Olimpię Zambrów 2:1 oraz Kotwicę Kołobrzeg 2:0. - Początek meczu i to, jak Kotwica na nas wyszła nas zaskoczyło. Pierwszych 20 minut było w naszym wykonaniu średnie. Przeorganizowaliśmy się, zmieniliśmy system grania i strzeliliśmy dwie bramki. Mogliśmy się jeszcze pokusić o kolejne gole, bo mieliśmy sytuacje. Wiadomo, jaki ciężar gatunkowy miał ten mecz. Cieszę się z trzech punktów. Temat derbów jest już zamknięty - mówił po sobotnim spotkaniu trener Krzysztof Kapuściński.
 
Napastnicy dalej nie strzelają, ale za zdobywanie bramek wzięli się inni. Trzy trafienia w dwóch meczach dołożył Wojciech Fadecki a dorobek drużyny uzupełnił Grzegorz Szymusik. Do tego Przemysław Wróbel zachował czyste konto. Jedynym zmartwieniem w ostatnim spotkaniu było szybkie zejście z boiska Macieja Liśkiewicza. Defensora w 14. minucie zastąpił Patryk Baranowski.
 
- Maciek już w tygodniu zgłaszał problem, że mięsień dwugłowy go boli. Bardzo chciał zagrać. Niestety zdrowie nie pozwoliło. Na szczęście Baranowski wyleczył się, bo w Zambrowie nie grał z powodu drobnego urazu. Wszedł i grał bardzo dobrze. Chwała mu za to. Myślę, że Maciek Liśkiewicz na następny mecz będzie gotowy - opisywał sytuację stargardzki szkoleniowiec.
 
W 28. kolejce rywalem będzie Raków Częstochowa, który zgromadził do tej pory 55 punktów. Traci trzy oczka do prowadzącej Odry Opole i jest pewniakiem do awansu do Nice I ligi. W ostatnim meczu zespół z Częstochowy zremisował na wyjeździe 1:1 z Rozwojem Katowice.
 
Jesienią w Stargardzie było 2:2. Goście już po sześciu minutach wygrywali 2:0. Później mieli jednak spore kłopoty i szczęśliwie zremisowali. Do wyrównania doprowadzili Bartosz Flis oraz Sebastian Inczewski.
 
Ciekawostką jest fakt, że Błękitnym lepiej grało się z Rakowem w Częstochowie. Ostatnia wizyta pod Jasną Górą zakończyła się porażką 1:3, ale z dwóch wcześniejszych wyjazdów stargardzianie przywieźli cztery punkty. Wygrali 2:1 i zremisowali 1:1. Bilans na stadionie przy ulicy Ceglanej jest dużo gorszy - dwa remisy i dwie porażki.
 
Raków Częstochowa - Błękitni Stargard / sobota 29.04.2017 godz. 14:00

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień Pionierów 12.05.2024. Fotorelacja