Decyzje zapadły, wideo powtórki zagoszczą na najbliższym mundialu. Potwierdził to szef federacji FIFA – Gianni Infantino. Oczywiście będzie też próba generalna tego systemu.
System wideoweryfikacji, w skrócie system VAR (ang. Video Assistant Referee), testowany ostatnio był w juniorskich rozgrywkach federacji czy Klubowych Mistrzostwach Świata. Zatwierdzone też było jego użycie w tegorocznym Pucharze Konfederacji (odbędzie się w czerwcu), który będzie można uznać za swego rodzaju próbę generalną.
Wprowadzenie systemu VAR zapowiada też coraz więcej piłkarskich lig - zrobiły to już niemiecka Bundesliga czy włoska Serie A, a takie rozwiązanie technologiczne rozważa też Anglia i Polska. Co do naszego kraju - przyznał to sam prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Póki co, krok w technologiczny przód robi FIFA i to zgodnie z oczekiwaniami wielu osób: „Zrobimy to, bo w sprawie powtórek odbieramy wyłącznie pozytywne sygnały” – powiedział Infantino. Szef światowej federacji piłkarskiej dodał jeszcze, że: „ Nie możemy dopuścić do tego, że cały świat widzi ważne sceny na murawie, a jedynie arbiter tego nie może zobaczyć. Kochamy futbol i musimy go chronić”.
System ma być używany nie przy każdym gwizdku sędziego i pretensjach zawodników, a w trudnych i ważnych dla losów spotkania sytuacjach: wątpliwości odnośnie bramek, czerwonych kartek, spalonych czy groźnych fauli. Miejmy nadzieję, że technologia nie będzie płatać figli i wszystko zawsze zajmie tak mało czasu, jak to tylko możliwe.
System wideoweryfikacji, w skrócie system VAR (ang. Video Assistant Referee), testowany ostatnio był w juniorskich rozgrywkach federacji czy Klubowych Mistrzostwach Świata. Zatwierdzone też było jego użycie w tegorocznym Pucharze Konfederacji (odbędzie się w czerwcu), który będzie można uznać za swego rodzaju próbę generalną.
Wprowadzenie systemu VAR zapowiada też coraz więcej piłkarskich lig - zrobiły to już niemiecka Bundesliga czy włoska Serie A, a takie rozwiązanie technologiczne rozważa też Anglia i Polska. Co do naszego kraju - przyznał to sam prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Póki co, krok w technologiczny przód robi FIFA i to zgodnie z oczekiwaniami wielu osób: „Zrobimy to, bo w sprawie powtórek odbieramy wyłącznie pozytywne sygnały” – powiedział Infantino. Szef światowej federacji piłkarskiej dodał jeszcze, że: „ Nie możemy dopuścić do tego, że cały świat widzi ważne sceny na murawie, a jedynie arbiter tego nie może zobaczyć. Kochamy futbol i musimy go chronić”.
System ma być używany nie przy każdym gwizdku sędziego i pretensjach zawodników, a w trudnych i ważnych dla losów spotkania sytuacjach: wątpliwości odnośnie bramek, czerwonych kartek, spalonych czy groźnych fauli. Miejmy nadzieję, że technologia nie będzie płatać figli i wszystko zawsze zajmie tak mało czasu, jak to tylko możliwe.