To możliwa - lecz wydaje się że odległa perspektywa, uspokajają władze PŻM, które najchętniej tę firmę państwową przekształciłyby w spółkę pracowniczą.

Gdy kilka lat temu pojawiły się głosy, że Polska Żegluga Morska może zostać skomercjalizowana - marynarze protestowali przeciwko takiemu rozwiązaniu. Komercjalizacja oznaczałaby odebranie załodze prawa do powoływania swoich przedstawicieli do zarządu. Pomysł upadł, ale PŻM znów znalazł się na liście firm do przekształcenia, czyli prywatyzacji. Ta najbardziej prawdopodobna to prywatyzacja pracownicza, czyli wykup części akcji przez pracowników, ale do tej potrzebny jest inwestor. 

Wartość PŻM-u to blisko 3 miliardy złotych. Dla Skarbu Państwa to łakomy kąsek, ale utrzymująca się od kilku lat bessa na rynku żeglugowym - wręcz uniemożliwia znalezienie inwestora zewnętrznego. Przewozy są rekordowo niskie od lat. Mimo to PŻM radzi sobie całkiem nieźle.