To był najlepszy mecz skrzydłowego PGE Spójni Stargard w sezonie 2024/2025. Biało-Bordowi wygrali w niedzielę z Tasomix Rosiek Stalą Ostrów Wielkopolski 79:73.
- Graliśmy naprawdę twardo jako drużyna. Mieliśmy trochę wolny początek, ale naprawdę walczyliśmy i zrobiliśmy swoje w trzeciej i czwartej kwarcie, aby naprawdę dać sobie szansę na wygraną. O to nam chodzi, aby grać twardo i odnosić zwycięstwa - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Jayden Martinez.
Skrzydłowy w niedzielę grał przez 23,5 minuty. Zdobył 15 punktów, trafiając 6/11 rzutów z gry. To on trafił jedyną "trójkę" PGE Spójni Stargard w pierwszej połowie. Miał też osiem zbiórek (cztery w ataku). W końcówce spotkania przy prowadzeniu 74:71 nie wykorzystał jednak dwóch rzutów wolnych. To przyjezdnym dało jeszcze jedną szansę na odrobienie strat, ale tej okazji koszykarze Tasomix Rosiek Stali nie wykorzystali. - Ja po prostu staram się być agresywny. Czuję, że gram lepiej, kiedy jestem agresywny - skomentował krótko swój występ Jayden Martinez.
- Kibice są świetni. Dają nam mnóstwo energii. Czuję, że mamy jednych z najlepszych kibiców w lidze, więc postarajmy się to utrzymać - dodał, gdy zapytaliśmy o opinię o fanach PGE Spójni Stargard po dwóch domowych meczach w sezonie 2024/2025.
Jayden Martinez na konferencji prasowej po niedzielnym meczu został również zapytany o groźnie wyglądającą sytuację, która wydarzyła się w 18. minucie pojedynku z Tasomix Rosiek Stalą. W podkoszowym starciu poważnie ucierpiał koszykarz gości, Maximillian Egner, który złamał nos. Jak ze swojej perspektywy tę niebezpieczną sytuację ocenił skrzydłowy PGE Spójni Stargard?
- Jeśli go uderzyłem, to był przypadek. Nie jestem tutaj, aby robić krzywdę ludziom, więc modlę się, aby wyzdrowiał. Ale jeśli go uderzyłem, to był całkowity przypadek i przepraszam za to - powiedział Jayden Martinez.
Materiał sponsorowany