Po stargardzkich ulicach jeździ coraz więcej pojazdów. Widać to gołym okiem nie tylko podczas korków w godzinach szczytu, ale również problemach z parkowaniem o różnych porach dnia. Brak miejsc najbardziej dokucza dostawcom, którzy w efekcie rozjeżdżają trawniki i chodniki.

W wielu miejscach w Stargardzie można zauważyć ślady rozjeżdżanych chodników. Popękane płytki chodnikowe, wykrzywione krawężniki czy ślady wycieków oleju silnikowego to częsty widok nie tylko w centrum miasta, ale również innych dzielnicach. W centrum powodem takiego stanu jest brak wolnych miejsc parkingowych, przez co kierowcy samochodów dostawczych, by dostarczyć towar do punktów odbioru, niezgodnie z prawem poruszają się po chodniku. Na obrzeżach trawniki są rozjeżdżane, ponieważ każdy chce podjechać jak najbliżej miejsca docelowego.

Problem uszkodzonych chodników przez kierowców dostawczaków poruszył radny Krzysztof Kozłowski podczas jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej. Poruszył ten temat, korzystając z obecności Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji Michała Jaskulskiego. - My dbamy o infrastrukturę drogową, widzimy, że ulice w naszym mieście remontujemy, modernizujemy i budujemy nowe, ale widzę, że w dużej mierze kierowcy samochodów, szczególnie dostawczych, rozjeżdżają chodniki, szczególnie w centrum miasta, realizując dostawy. Czy policja podejmuje jakieś działania w tym temacie?- zapytał radny Kozłowski.

Michał Jaskulski, Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Stargardzie wyjaśnił, że Policja współpracuje ze Strażą Miejską w tym zakresie i co jakiś czas organizuje działania związane z nieprawidłowym parkowaniem. - Prowadzimy czynności wyjaśniające, kierujemy wnioski o ukaranie w stosunku do kierujących, którzy dopuścili się takich zachowań. Jeśli dochodzi do uszkodzenia infrastruktury, odpowiednie dane ubezpieczeniowe przekazywane są właściwemu zarządcy drogi- poinformował Michał Jaskulski. - Dalej w mieście Stargard zauważamy problem z parkowanie i to nie jest spowodowane naszą niechęcią. Wprowadzone parkingi rotacyjne ułatwiły trochę parkowanie. Natomiast tych miejsc, gdzie nawet dostawczak mógłby przyjechać, stanąć, brakuje. Nie chodzi o to, żeby wszystkich karać, tylko trzeba im dać czasami alternatywę. Tam, gdzie ktoś się nie chce dostosować, a widzimy, że infrastruktura może być zagrożona, podejmujemy adekwatne czynności albo mandat, albo wniosek do sądu. Jeżeli wystarczy pouczenie, to jest pouczenie- dodał Wicekomendant.

Zasady zatrzymania i postoju pojazdów na chodnikach reguluje art. 47 Prawa o ruchu drogowym. Przepis ten dopuszcza zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku, lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t. Muszą być jednak spełnione określone warunki, m.in. na odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju, szerokość pozostawionego dla pieszych chodnika nie utrudnia im ruchu i jest nie mniejsza niż 1,5 m, a pojazd zaparkowany na chodniku przednią osią nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni. Pozostałe pojazdy nieprzekraczające masy 2,5 t mogą być umieszczone w całości na chodniku tylko w miejscach wyznaczonych odpowiednimi znakami drogowymi. Pojazdy o dmc powyżej 2,5 t nie mogą parkować na chodniku w ogóle i grozi za to mandat.