Dzisiaj jest: 5.12.2024, imieniny: Kryspiny, Norberta, Sabiny

Wymalowane marzenia

Dodano: 6 miesięcy temu Autor:
Redakcja poleca!

Anna Wilk codziennie punktualnie stawiała się w pracy w wielkiej korporacji. Przez dziesięć lat starannie wykonywała tabelki w Excelu i na czas oddawała wszelkie zobowiązania.

Wymalowane marzenia

Anna Wilk codziennie punktualnie stawiała się w pracy w wielkiej korporacji. Przez dziesięć lat starannie wykonywała tabelki w Excelu i na czas oddawała wszelkie zobowiązania. Była zaangażowana, a przede wszystkim odpowiedzialna. Jednak mimo swojego nastawienia, nie zdołała uporać się z coraz to większą presją, z jaką na co dzień muszą mierzyć się pracownicy firm korporacyjnych. Własne problemy i napięta atmosfera pracy nie pomagały  Annie, która od dłuższego czasu zmagała się z depresją. Kobieta rok temu zdecydowała się zadbać o swoje zdrowie i podjęła decyzję o rezygnacji z pracy. W wychodzeniu na prostą pomogli jej ludzie sztuki oraz jej dawna pasja.

Anna Wilk to druga bohaterka cyklu wspomnień ósmej edycji ArtFestiwalu. Malarka nigdy wcześniej nie prezentowała samodzielnie swoich prac na tym święcie sztuki. W ubiegłych edycjach wystawiała swoje obrazy jako członkini Stargardzkiego Stowarzyszenia Miłośników Sztuk Plastycznych Brama. W tym roku artystka zorganizowała swoje wystawy aż w dwóch miejscach: w holu Hotelu Grodzkiego oraz w Centrum Handlowym Starówka. Łącznie zaprezentowała siedem prac, z których dwie powstały specjalnie z myślą o tegorocznej edycji ArtFestiwalu. Ekspozycja dzieł autorki widniała pod dość symbolicznym dla niej samej tytułem: „Wymalowane marzenia”.

Rodzinna pasja

Anna Wilk zamiłowanie do tworzenia sztuki wyniosła z domu rodzinnego — tę pasję przekazali jej krewni ze strony matki. Jej mama z wielkim zaangażowaniem malowała obrazy i tworzyła rozmaite ścienne dekoracje, które później ozdabiały ściany salonu. Razem z córką zawsze coś rysowały na starych gazetach. Dziewczyny miały swoje wspólne hobby, w którym siebie wspierały. Dziadkowie Anny i jej ciotki również malowali, a nawet wykonywali robótki ręczne oraz często dziergali.

„Jak sięgnę pamięcią, malarstwo w moim życiu było od zawsze. Wychowałam się w dość artystycznym domu. Moja kochana mama zawsze była wrażliwa na piękno. Dużo rysowała i malowała. Niestety przez chorobę nie może czynnie uczestniczyć w życiu artystycznym, ale zawsze mnie wspiera we wszystkich moich kreatywnych pomysłach i założeniach” — opowiada Anna Wilk.

W pogoni za marzeniami

Uczestniczka tegorocznej edycji ArtFestiwalu maluje pejzaże i portrety, a także od ośmiu lat dzierga rozmaite rzeczy, rozpoczynając od chust, torebek czy bluzek, kończąc na firankach i dywanach. Największym marzeniem Anny jest możliwość utrzymania się z własnej pasji — rękodzieła i malarstwa. Dlatego, aby zrealizować te cele, w tym roku zapisała się do szkoły artystycznej TopArt w Szczecinie, gdzie szkoli swoje umiejętności. Na kierunku techniczno-malarskim uczy się tworzyć malarstwo ścienne, czyli murale.

„Zawsze marzyłam o zdobyciu wykształcenia artystycznego, jednak ze względów ekonomicznych, nigdy nie mogłam tego zrealizować. W tym roku uświadomiłam sobie, że marzenia same się nie spełnią, samemu trzeba je spełniać. Postanowiłam zapisać się do szkoły artystycznej. Uważam, że był to właściwy moment. Nie zastanawiałam się: czy warto, zrobiłam pierwszy krok, aby je urzeczywistnić” — wyznaje.

Zarazić energią

Artystka od 2022 roku związana jest z Galerią Sztuki Brama, gdzie realizuje swoje artystyczne pomysły. Od tego roku, w każdą środę w Bramie Wałowej prowadzi warsztaty z szydełkowania dla dzieci i dorosłych. Efekty ich prac można śledzić na stronie facebookowej: AniaArt Warsztaty Szydełko i Druty.

„Bardzo chciałam nauczyć młodsze pokolenie dziergać na szydełku i drutach. Przy wsparciu prezeski stowarzyszenia Ludmiły Sabadini, otworzyłam własne warsztaty, gdzie każdy może wyrazić siebie. Zadziwia mnie, jakie to stało się modne. Mam wspaniałą grupę dziewczynek, które są bardzo zdolne i pracowite. Obecnie razem dziergamy chusty dla mam” — mówi artystka.

 


Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.

 

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja