Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Ofensywna bitwa w Lublinie. Mały sukces PGE Spójni Stargard

Dodano: 7 miesięcy temu Autor:

Ofensywna bitwa w Lublinie. Mały sukces PGE Spójni Stargard

To było niezwykle ofensywne widowisko. Aż 218 punktów w meczu 28. kolejki Orlen Basket Ligi. O dwa "oczka" więcej rzucili koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin i wygrali z PGE Spójnią Stargard 110:108. Biało-Bordowi osiągnęli mały sukces, który na koniec sezonu może dać wyższą pozycję w tabeli. Mimo wszystko po szalonym rollercoasterze jest czego żałować.

Od początku obie drużyny poszły na wymianę ciosów. W pierwszych minutach skuteczność była niezwykła -gospodarze trafili 11/14, a goście 10/13 rzutów z gry. Stargardzianie w tej kwarcie popełnili również cztery straty, a rywale dołożyli pięć celnych rzutów wolnych i prowadzili nawet 34:23.

Druga kwarta była popisowa w wykonaniu Biało-Bordowych. W tej części zdobyli oni 37 punktów i prowadzili nawet 60:51. Po 20 minutach było 64:58 dla PGE Spójni. To rezultat zbliżony do wyniku osiągniętego po 40 minutach na przykład w domowym meczu z Dzikami Warszawa.

W pierwszej kwarcie PGE Spójnia trafiła 12/16, a w drugiej 12/19 rzutów z gry. Spora w tym zasługa rezerwowych, którzy zdobyli 33 punkty, a dla gospodarzy tylko Trey Wade z graczy rezerwowych uzyskał dwa punkty. Po przerwie cztery punkty i sześć zbiórek dołożył Roman Szymański, który zastępował Barreta Bensona.

Były center PGE Spójni miał po sześć punktów i zbiórek, ale nie radził sobie w obronie i sporo czasu spędził na ławce, a ostatecznie i tak podobnie, jak Szymański spadł za pięć przewinień. Rezerwowi PGE Spójni zdobyli ostatecznie 53 punkty. Spory wkład miał w to Alex Stein (18 punktów i sześć asyst), który trafił 7/12 rzutów z gry. Większość uzyskał w pierwszej połowie, bo po zmianie stron dołożył tylko cztery punkty i asystę.

Najlepszy mecz w karierze na poziomie Orlen Basket Ligi rozegrał Dominik Grudziński. W 15 minut zdobył 16 punktów trafiając 4/4 próby z gry i 7/8 rzutów wolnych. Benjamin Simons dołożył 15 "oczek" (5/8 za trzy). Z podstawowych koszykarzy 19 punktów uzyskał Devon Daniels IV (6/14 z gry w tym 0/4 za trzy). Amerykanin w 34 minuty trafił też 7/8 rzutów wolnych. Miał również dziewięć zbiórek, sześć asyst i pięć strat.

Stephen Brown dołożył 11 punktów (dziewięć w pierwszej kwarcie) i rozdał pięć asyst. W trzeciej kwarcie trener Artur Gronek wyciągnął wnioski, zmienił obronę i z czasem to przyniosło efekt. Na początku tej części PGE Spójnia uzyskała jeszcze 10 punktów przewagi (68:58), ale później miała spore problemy w ataku i w całej tej części trafiła tylko 6/19 rzutów z gry. Nie tylko obrona strefowa rywali była problemem, ale także fatalne pudła spod kosza.

Trener Sebastian Machowski wykorzystał dwie przerwy, ale rywali nie zatrzymał i po serii 13 punktów Polski Cukier Start prowadził 76:70. Po świetnym fragmencie Dominika Grudzińskiego PGE Spójnia odzyskała jeszcze prowadzenie (81:80), ale akcją 3+1 odpowiedział Tomislav Gabrić. To jeden z czterech koszykarzy Polskiego Cukru Startu, którzy łącznie dla swojej drużyny zdobyli aż 98 punktów. Wszyscy zagrali ponad 30 minut, a Gabrić rzucił 27 punktów (8/14 za trzy)!

Nie do zatrzymania był Liam O'Reilly, który zdobył 37 punktów. Trafił 13/21 prób za dwa punkty i 11/13 rzutów wolnych. Tylko w "trójkach" nie był skuteczny (0/6). Miał też siedem asyst i trzy przechwyty a z nim na parkiecie Polski Cukier Start był o 16 punktów lepszy od PGE Spójni. Niemal równie ważny był Jakub Karolak (+13), który w końcówce w bardzo istotnym momencie zablokował Karola Gruszeckiego (12 punktów, 5/9 z gry).

Po "trójce" Karolaka Polski Cukier Start prowadził 102:91. Stargardzianie jeszcze się zerwali zdobywając 10 "oczek" z rzędu. Liderzy gospodarzy jednak odpowiedzieli, ale do ostatniej sekundy było ciekawie. Trzy punkty sprytną akcją zdobył Devon Daniels IV, który celowo spudłował drugi rzut wolny, ale był najszybszy i trafił z gry.

W kolejnej ofensywnej akcji przy czteropunktowej stracie Amerykanin grał długo i wywalczył rzuty wolne, które zamienił na dwa punkty i ustalił wynik meczu. Chcąc walczyć o zwycięstwo PGE Spójnia potrzebowała zdecydowanie szybszej akcji i najlepiej również trzypunktowej. Ryzykowne szaleństwo mogło jednak skończyć się stratą punktów i w konsekwencji gorszym bilansem bezpośrednich spotkań, bo w Stargardzie PGE Spójnia wygrała 86:81.

Tak przynajmniej Biało-Bordowi odnieśli swój mały sukces. Po 28. kolejce o punkt lepszy w tabeli jest Polski Cukier Start, który zepchnął PGE Spójnię z szóstego na siódme miejsce. Stargardzki zespół może jednak jeszcze odzyskać straconą lokatę, ale w dwóch ostatnich meczach musi sięgnąć po pełną pulę.

Polski Cukier Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 110:108 (36:27, 22:37, 26:17, 26:27)

Polski Cukier Start: Liam O'Reilly 37, Tomislav Gabrić 27, Jabril Durham 21, Jakub Karolak 13, Barret Benson 6, Roman Szymański 4, Trey Wade 2, Bartłomiej Pelczar 0, Filip Put 0, Daniel Szymkiewicz 0.

PGE Spójnia: Devon Daniels IV 19, Alex Stein 18, Dominik Grudziński 16, Benjamin Simons 15, Karol Gruszecki 12, Stephen Brown Jr. 11, Aleksandar Langović 7, Wesley Gordon 6, Adam Łapeta 4, Sebastian Kowalczyk 0.

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja