Podbudowana serią pięciu domowych zwycięstw PGE Spójnia Stargard podejmie zespół, który zdobywa zdecydowanie najwięcej punktów w Orlen Basket Lidze. Co w piątkowym meczu (godz. 17:30) okaże się kluczem do zwycięstwa?
MKS Dąbrowa Górnicza zdobywa średnio na mecz po 96,2 punktu. Drugi w tej klasyfikacji King Szczecin ma tylko 89,6 punktu. PGE Spójnia Stargard zajmuje odległe, 14. miejsce (79,8). W rozpoczynającym domowy maraton wysoko wygranym pojedynku z Muszynianką Domelo Sokołem Łańcut (77:56) Biało-Bordowi nie osiągnęli nawet swojej średniej.
To efekt drugiej połowy, w której zdobyli tylko 28 punktów. Przy dużej przewadze stargardzianie chcieli grać efektownie, ale w wielu akcjach im to nie wychodziło. Najgorsza była trzecia kwarta - tylko 11 rzuconych punktów i aż 11 popełnionych strat. W starciu z mocniejszym przeciwnikiem nawet przy około 20 "oczkach" przewagi PGE Spójnia nie może sobie pozwalać na taką nonszalancję.
MKS nie jest najskuteczniejszą drużyną w lidze, ale gra szybko i oddaje najwięcej rzutów z gry (średnio 69,6). W pierwszym meczu PGE Spójnia zagrała na warunkach postawionych przez rywali i wygrała 106:98. Teraz tak ofensywnego meczu trudno się spodziewać. Tylko trzy przyjezdne zespoły przekroczyły w Stargardzie 80 punktów. Były jednak również trzy drużyny, które nie zdobyły nawet 60 "oczek".
To właśnie defensywa powinna zagwarantować PGE Spójni szóste zwycięstwo z rzędu w hali OSiR. Biało-Bordowi z bilansem 12-10 zajmują szóstą lokatę w Orlen Basket Lidze. O punkt więcej mają Dziki Warszawa i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, a dwa punkty przewagi uzyskał zajmujący trzecie miejsce King Szczecin.
Wygrywając kolejne domowe mecze, PGE Spójnia może powalczyć o wyższą pozycję. Musi jednak konsekwentnie realizować zakładany plan na komplet marcowych zwycięstw, bo za plecami Biało-Bordowych jest kilku kandydatów, którzy mogą ich wyprzedzić. Po 12 zwycięstw mają Legia Warszawa, Icon Sea Czarni Słupsk i Polski Cukier Start Lublin, który 18 marca rozegra jeszcze zaległy mecz z Treflem Sopot. MKS jest na dziewiątej pozycji, ale do PGE Spójni traci tylko punkt.
Po wizycie PGE Spójni w Dąbrowie Górniczej obie drużyny wpadły w dołek i kolejny ligowy mecz solidarnie wygrały dopiero w połowie grudnia. Później MKS miał serię pięć zwycięstw, ale ostatnich pięć spotkań to cztery porażki. Wyjątkiem był wygrany mecz w Zielonej Górze. Hiszpański trener Boris Balibrea stworzył ofensywnie i efektownie grający zespół. Dwa ostatnie mecze pokazały, że MKS można zatrzymać. Zrobiły to zespoły, które dobrze bronią - Dziki Warszawa (82:76) oraz Icon Sea Czarni Słupsk (84:77).
PGE Spójnia i MKS nie zagrały w Pekao S.A. Pucharze Polski, ale w Arenie Sosnowiec odniosły swoje sukcesy. Stargardzianie wygrali LOTTO 3x3 Ligę, a w półfinale pokonali MKS. Koszykarze z Dąbrowy Górniczej wygrali natomiast indywidualne konkursy odbywające się w dniu półfinałów Pekao S.A. Pucharu Polski.
Dominik Wilczek, który w Stargardzie często rozgrywał dobre mecze w Sosnowcu wygrał Aerowatch Konkurs Rzutów Za 3 Punkty. Xeyrius Williams zwyciężył Pekao S.A. Konkurs Wsadów. Kluczową postacią MKS-u jest jednak Tayler Persons. Rozgrywający zdobywa średnio po 17,3 punktu oraz rozdaje 9,1 asysty. W trzech meczach osiągnął triple-double, czyli do minimum 10 punktów dołożył minimum 10 zbiórek i 10 asyst.
W dziewięciu innych meczach kompletował double-double (punkty i asysty). Również w dziewięciu meczach zdobywał po minimum 20 punktów. Świetne osiągnięcia psują jednak przewinienia (3,8 na mecz), które sprawiają, że często w końcówkach MKS musi radzić sobie bez Personsa. Amerykanin siedmiokrotnie kończył mecz z pięcioma przewinieniami, a zdarzało się również, że opuszczał parkiet za faule techniczne i niesportowe.
PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza / piątek 08.03.2024 godz. 17:30.
Materiał sponsorowany