Nie było emocji w meczu 22. kolejki Orlen Basket Ligi. PGE Spójnia Stargard wywiązała się z roli faworyta i wygrała z Muszynianką Domelo Sokołem Łańcut 77:56. Po pierwszej połowie Biało-Bordowi mieli 21 punktów przewagi i zapowiadało się na zdecydowanie bardziej okazałe zwycięstwo. W drugiej części PGE Spójnia jednak pokazała zupełnie inne oblicze, popełniając aż 17 strat.
- Gratulacje dla obu drużyn za interesujący mecz. Jedna połowa z dobrą koszykówką była dla nas wystarczająca, żeby wygrać. Podziękowania dla naszych fanów za wsparcie i stworzenie świetnej atmosfery tego widowiska. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak się prezentowaliśmy, szczególnie w pierwszej połowie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Sebastian Machowski.
Z drugiej części już nie był zadowolony, co wyraził w odpowiedzi na nasze pytanie o Damiana Krużyńskiego. Wywoływany przez stargardzkich fanów MVP LOTTO 3x3 Ligi pojawił się na boisku 62 sekundy przed końcem drugiej kwarty. Dostał zasłużoną owację i już w pierwszej akcji mógł zdobyć punkty, ale zdecydował się na podanie do Karola Gruszeckiego. Przy wysokim prowadzeniu po zmianie stron mógł liczyć na występ w dłuższym wymiarze czasowym. Tak się jednak nie stało, a Damian Krużyński zagrał łącznie tylko przez trzy minuty i 43 sekundy.
- Damian w ostatnich tygodniach pokazał, że jest młodym, utalentowanym i głodnym gry zawodnikiem. Jest jednak w sytuacji, w której trudno znaleźć minuty na grę. Gdybym był Damianem, byłbym wściekły na moich kolegów z drużyny. Po takiej pierwszej połowie oczekiwałbym, że w drugiej połowie zagram 15 minut, ale nasi starterzy zdjęli nogę z gazu - wyjaśnił trener Biało-Bordowych.
- Podczas przerwy pomiędzy meczami pracowaliśmy dużo nad naszą obroną. Zainwestowaliśmy w tym meczu dużo energii i nasza przewaga 21 punktów po pierwszej połowie to rezultat tej inwestycji. Wygraliśmy pierwszy z czterech domowych meczów i idziemy dalej - podsumował Sebastian Machowski.
Następny mecz w hali OSiR odbędzie się w piątek 8 marca (17:30). Rywalem PGE Spójni będzie walczący również o play-offy MKS Dąbrowa Górnicza.
Materiał sponsorowany