PGE Spójnia Stargard przygotowuje się do sezonu 2023/2024. Trener Sebastian Machowski zbudował nowy zespół, który powalczy nie tylko w Orlen Basket Lidze, ale również w FIBA Europe Cup.
- Ostatni sezon był dla nas sukcesem. Mieliśmy dobry skład i dobry zespół. Teraz oczywiście wyglądamy inaczej, bo tylko trzech zawodników wróciło i to będzie nowy zespół. Następnym krokiem dla nas jest FIBA Europe Cup. Jesteśmy dumni, że możemy tam grać. Mam nadzieję, że teraz pięć tygodni przed sezonem możemy wykorzystać, żeby być jednym zespołem i później będziemy w pozycji, żeby wygrać każdy mecz u nas w lidze i w pucharze europejskim - powiedział dla portalu e-stargard.pl trener PGE Spójni.
Czy obecna PGE Spójnia będzie silniejsza od zespołu, który zajął piąte miejsce w OBL i awansował do półfinału Pucharu Polski? - Trudno mówić, bo jeszcze Wesley Gordon nie jest w Stargardzie. On ma problem z samolotem i będzie w poniedziałek. Myślę, że mamy duże możliwości, bardzo dobrego rozgrywającego, duży talent w składzie. Mamy większą głębię w naszym zespole. Zbudowaliśmy bardzo wszechstronny zespół z 10 zawodnikami. Myślę, że możemy grać w różnych kombinacjach (ustawieniach, przyp. red.). To będzie bardzo ciekawe też dla mnie - przyznał Sebastian Machowski.
W rotacji będzie 10 koszykarzy, czyli tylu, co przed rokiem. Skład jest jednak zbudowany inaczej, dzięki czemu na poszczególnych pozycjach trener będzie miał większy wybór. Czy jednak grając równocześnie w Orlen Basket Lidze i FIBA Europe Cup obecny skład okaże się wystarczający? Na pewno przed drużyną duże wyzwanie - na początek w październiku i listopadzie, gdy PGE Spójnia zagra w fazie grupowej FEC.
- Mamy trudny terminarz, więcej meczów. Będziemy grać w weekend w polskiej lidze i w środę w Europie. To też będzie ciężkie dla zawodników. Z tego powodu potrzebowaliśmy więcej zawodników i siły, żeby wygrać takie mecze - zaznaczył trener Biało-Bordowych.
- W tym sezonie mamy pięciu zawodników pod koszem. W ostatnim sezonie było tylko czterech. To znaczy, że mamy więcej możliwości. Jeszcze nie mogę mówić, jak to będzie wyglądało, ile minut każdy zawodnik będzie grał - dodał Sebastian Machowski w odpowiedzi na pytanie, jaką rolę w zespole będzie miał Mark Mboya Kotieno.
Zapytaliśmy również o innego podkoszowego. Czy Wesley Gordon będzie lepszy od Barreta Bensona, którego zastąpi? Były center PGE Spójni w nowym sezonie zagra w Polskim Cukrze Starcie Lublin, ale w Stargardzie wysoko zawiesił poprzeczkę. Gordon ma jednak potencjał, żeby być równie skuteczny w ataku, ale także trudny do przejścia w obronie.
- Myślę, że to nie jest ważne i takie pytanie, nie jest fair. Inny rok, sezon, zespół. Myślę, że Barret był bardzo dobry dla nas. Również świetny człowiek. Jestem bardzo szczęśliwy, że on był w Stargardzie. Niestety nie mieliśmy szansy, żeby go zatrzymać. Teraz będzie grał w Lublinie za większe pieniądze. To dobre dla niego i zobaczymy, jak ten duet będzie wyglądał, kiedy zagramy przeciwko nim - wyjaśnił trener PGE Spójni.
Stargardzianie znają ligowych rywali, którzy również się wzmacniają. Nowym doświadczeniem będzie natomiast rywalizacja europejska. Rywale nie są ze ścisłego europejskiego topu, ale i tak szykują się wymagające mecze.
- Pierwsza myśl była taka, że są mocniejsze grupy niż nasza. Mam nadzieję, że jest szansa na drugą rundę, ale nie oglądałem jeszcze, jak inne zespoły wyglądają. Jeśli sugerować się tylko nazwami drużyn i lig, w których grają, to myślę, że mamy szanse na awans - ocenił losowanie fazy grupowej FEC trener Sebastian Machowski.
Materiał sponsorowany