W piątek koszykarze PGE Spójni Stargard podejmą beniaminka.
Mecz 14. kolejki Energa Basket Ligi z Rawlplug Sokołem Łańcut rozpocznie się w hali OSiR 30 grudnia o godz. 19:00. Na początku sezonu starcie z beniaminkiem nie wzbudzałoby żadnych emocji. Teraz jest inaczej, a tego przeciwnika stargardzianie nie mogą zlekceważyć.
Te kluby przez wiele lat rywalizowały w I lidze. Ostatni pojedynek odbył się w maju 2018 roku. Wtedy stargardzianie wygrali w finale 3:0 i awansowali do Energa Basket Ligi. Ich przeciwnik pozostał na niższym poziomie jeszcze przez cztery kolejne lata, dlatego okazji do następnych spotkań nie było.
Po długo wyczekiwanym awansie kibice z Łańcuta wskoczyli na ekstraklasową karuzelę. W stabilnym przez wiele lat klubie przez kilka miesięcy działo się więcej niż przez kilka wcześniejszych sezonów. Jeszcze przed startem rozgrywek w dość niejasnych okolicznościach z pracy w klubie zrezygnowała legenda Sokoła, trener i wieloletni działacz Dariusz Kaszowski.
Już w trakcie rozgrywek doszło do zmiany prezesa, a trenera Radosława Soję, który rozpoczął sezon, zastąpił świetnie znany w Stargardzie Marek Łukomski. Co ciekawe wydarzyło się to w momencie, gdy łańcucianie zaczęli wygrywać. Starcie z byłym klubem to zawsze dodatkowa motywacja. Marek Łukomski zaczynał 2022 rok w PGE Spójni, a zakończy go w Stargardzie, ale prowadząc Rawlplug Sokół. Po drodze na początku sezonu był trenerem II-ligowego Ogniwa Szczecin.
PGE Spójnia kończy rok pojedynkami z zespołami prowadzonymi przez byłych trenerów Biało-Bordowych. MKS Dąbrowa Górnicza prowadzony przez Jacka Winnickiego wygrał 100:85. Jak będzie w piątkowym starciu? Faworytem pozostają zajmujący z bilansem 6-7 dziewiąte miejsce gospodarze, ale muszą być czujni.
Rawlplug Sokół od początku sezonu nie przegrywał spektakularnie wysoko, ale wyglądał na zespół, który może mieć problemy z wygrywaniem. Wszystko zmieniło się, gdy Lee Moore odszedł do Anwilu Włocławek. Obecnie ekipa z Łańcuta z bilansem 4-9 zajmuje 12. miejsce w tabeli.
Do utrzymania jeszcze daleko, ale bilans, jak na skazywanego na pewny spadek beniaminka jest solidny. Dla Rawlplug Sokoła będzie to dopiero piąty wyjazd. Do tej pory na parkietach rywali zwyciężył tylko w Lublinie. PGE Spójnia jest mocniejsza u siebie, gdzie wygrała cztery z sześciu pojedynków.
Goście wrócą do gry po dłuższej przerwie, bo ostatni mecz rozegrali 17 grudnia. Sensacyjnie pokonali wtedy 70:67 BM Stal. Kolejne mecze pokazały, że ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego nie prezentowała już tak dobrej formy, jak na początku sezonu, ale nie umniejsza to sukcesu beniaminka.
Lepszych wyników nie byłoby bez wzmocnień. Odszedł Moore, ale przyszli Corey Sanders i Adam Kemp. Transfery na kluczowe pozycje rozgrywającego i centra przyniosły efekt, a podkoszowych PGE Spójni czeka trudna przeprawa z potężnym Kempem. Stargardzki klub również w ostatnim czasie się wzmocnił. W piątkowym meczu powinien zadebiutować Ajdin Penava. Ten transfer to reakcja na poważną kontuzję Krzysztofa Sulimy.
Rezultaty PGE Spójni są głównie zależne od postawy w defensywie. Biało-Bordowi w sześciu meczach tracili ponad 90 punktów i nie odnieśli wtedy zwycięstwa. Rozegrali jednak siedem spotkań, w których nie stracili nawet 80 punktów i to niemal zawsze gwarantowało wygraną. Wyjątkiem był pojedynek z Tauronem GTK Gliwice (59:64).
PGE Spójnia Stargard - Rawlplug Sokół Łańcut / piątek 30.12.2022 godz. 19:00.
Materiał sponsorowany