PGE Spójnia Stargard wygrała z Enea Zastalem BC Zielona Góra 82:77.
- jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ to był bardzo trudny mecz do wygrania. Po ostatnich dwóch meczach, które przegraliśmy jednym koszem, w tym spotkaniu znaleźliśmy sposób, żeby wygrać w ostatniej minucie - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Sebastian Machowski.
- W szatni pogratulowałem zawodnikom energii, jaką włożyli w ten mecz. Osiągnęliśmy to, jako zespół. Dla mnie to było ewidentne, dlaczego Zastal Zielona Góra w ostatnich meczach był jedną z najgorętszych drużyn. Są bardzo dobrze trenowani. Mają bardzo dobrych i doświadczonych zawodników, jak Alford. Próbowali wygrać, ale na końcu to my odnieśliśmy sukces, więc gratulacje dla zawodników i także podziękowania dla kibiców za wsparcie - dodał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
W piątkowym meczu nie zagrał Paweł Kikowski. Nie było to jednak spowodowane żadnym urazem, czy też chorobą. Co się, zatem wydarzyło? - Kiko nie grał z prostego powodu. Chciałem skrócić rotację, więc dlatego podjąłem taką decyzję. Prawdopodobnie on zagra w następnym meczu. W tym spotkaniu zdecydowałem, żeby grać koszykarzami, którzy grali najlepiej - wyjaśnił szkoleniowiec Biało-Bordowych.
Wyróżnił przy tym Adama Brenka i Jordana Mathewsa. - Adam zagrał dobry mecz szczególnie w obronie. Jordan był dobry w drugiej połowie. Nie widziałem powodów żeby to zmieniać - tłumaczył Sebastian Machowski.
W poniedziałek oficjalnie w PGE Spójni Stargard zwolniło się miejsce dla zagranicznego koszykarza, bo z zespołu odszedł Isiah Brown, który i tak nie grał od ponad miesiąca. Czy jednak oznacza to szybki kolejny transfer? Fani, którzy na to właśnie liczyli będą rozczarowani.
- Na ten moment nie planujemy dodawać żadnego gracza do składu. Isiah znalazł nowy zespół na Węgrzech. Jestem przekonany, że poradzi tam sobie bardzo dobrze i pomoże tej drużynie wygrywać - skomentował Sebastian Machowski.
Materiał sponsorowany