Reprezentacja Polski zremisowała z Meksykiem w swoim pierwszym meczu na MŚ w Katarze.
Mundialowa historia z XXI wieku nie napawała optymizmem. Biało-Czerwoni wystąpili na mistrzostwach świata trzykrotnie. Zawsze zaczynali od porażek. Inną statystykę mieli Meksykanie, którzy w sześciu ostatnich meczach otwarcia odnieśli pięć zwycięstw i raz zremisowali.
Pod tym względem remis 0:0 to historyczny rezultat, który sprawia, że nie będzie klasycznego meczu o honor. Tym bardziej, że następny przeciwnik reprezentacji Polski sprawił olbrzymią sensację, bo we wcześniejszym meczu Grupy C Arabia Saudyjska wygrała 2:1 z Argentyną.
Zgodnie z przewidywaniami rywale dominowali na boisku, ale również na trybunach. Ten drugi aspekt nie zmieni się też w kolejnych meczach. To jednak Polska miała wielką szansę, żeby wyjść na prowadzenie. Możliwe, że byłby to moment, który zdecydowałby o zwycięstwie, ale tak się nie stało.
W 54. minucie rzut karny wywalczył Robert Lewandowski. Cała sytuacja przeciągnęła się przez około cztery minuty. Australijski sędzia Chris Beath przyznał Biało-Czerwonym "jedenastkę" po interwencji VAR i dopiero gdy sam obejrzał sytuację, w której faulował Hector Moreno.
To, co wydawało się, że nieuniknione ostatecznie się nie wydarzyło. Doświadczony bramkarz Guillermo Ochoa obronił rzut karny, który jak na siebie fatalnie wykonał Robert Lewandowski. Kilka tygodni temu pewny egzekutor "jedenastek" pomylił się w jednym z ostatnich meczów FC Barcelona.
Wydawało się, że to dobry znak, bo kolejna pomyłka szybko się nie przydarzy. Nic z tego. Kapitan reprezentacji Polski w 58. minucie nie odczarował mundialowej klątwy i w najważniejszym reprezentacyjnym turnieju pozostaje bez strzelonej bramki.
Rywale też mieli dobrą okazję, ale w 64. minucie świetnie interweniował Wojciech Szczęsny. W końcówce tempo wzrosło, a mecz trochę bardziej się otworzył. Drugi celny strzał dla reprezentacji Polski w 94. minucie oddał Jakub Kamiński. To jednak za mało, żeby zdobyć komplet punktów.
Meksyk - Polska 0:0
Materiał sponsorowany