Przed nami ósme derby Pomorza Zachodniego w Energa Basket Lidze.
W niedzielę 6 listopada w Netto Arenie King Szczecin podejmie PGE Spójnię Stargard. Początek derbowego pojedynku o godz. 17:30. To najbliższy wyjazd w sezonie dla stargardzkich koszykarzy i kibiców, ale także sąsiedzki pojedynek w tabeli Energa Basket Ligi. Po sześciu kolejkach King zajmuje 10., a PGE Spójnia 11. miejsce. W obu klubach liczą, że na koniec sezonu będzie lepiej. Na razie jednak liga szczególnie w środku stawki jest bardzo wyrównana, a wiele drużyn podobnie, jak zespoły z Pomorza Zachodniego ma bilans 3-3.
PGE Spójnia tylko we Włocławku przekroczyła granicę 80 zdobytych punktów. W kolejnym meczu jednak przegrała w Sopocie z Treflem 79:91. Stargardzianie spudłowali aż 15 z 29 rzutów wolnych. Biało-Bordowych dopadła niemoc, z którą we wcześniejszych meczach zmagali się ich rywale, co zdecydowanie zwiększało szanse na zwycięstwa.
King Szczecin wygrał w Netto Arenie dwa mecze na niskim poziomie punktowym - 69:64 z Enea Zastalem BC Zielona Góra i 69:65 z Legią Warszawa. W innych spotkaniach King potrafił zdobywać zdecydowanie więcej, nawet po 91 punktów, co dało zwycięstwo w Łańcucie. We Włocławku skończyło się porażką 91:99 z Anwilem, a w sumie już w trzech meczach rywale rzucali Kingowi około 100 punktów.
Obie drużyny na początku sezonu miały trudny terminarz, bo zmierzyły się już ze wszystkimi medalistami z poprzednich rozgrywek. Okazało się jednak, że King i PGE Spójnia wykorzystały swoje szanse, ogrywając Legię. Stargardzianie lepiej poradzili sobie w starciu z Anwilem, ale na to wpływ miał też terminarz. King do Włocławka pojechał tydzień później i przegrał 91:99. Wtedy już jednak rywali wzmocnił Lee Moore, który pomimo jednego treningu z zespołem okazał się kluczową postacią (17 punktów i 11 asyst).
King i PGE Spójnia wzmocniły się przed derbami. Dla nowych koszykarzy będzie to drugi mecz. W Sopocie zadebiutował Courtney Fortson. Na losy tamtego pojedynku to nie wpłynęło. Przekonamy się, czy czas będzie działał na korzyść doświadczonego gracza, który pokazał już swoje kreatorskie umiejętności. W Kingu zadebiutował Bryce Brown, zdobywając we Włocławku 14 punktów. To zupełnie inny typ gracza. Strzelec, któremu trzeba wypracować pozycję. W pierwszym meczu trafił jednak cztery "trójki".
W końcu szczeciński zespół pozyskał obwodowego gracza. Wcześniejsze dwie próby okazały się totalnymi niepowodzeniami. Pierwszy zawodnik rozmyślił się i pozostał w USA, a kolejny przyjechał z kontuzją. Saga transferowa ciągnęła się długo, dlatego pozyskanie Bryce'a Browna zostało utrzymane w tajemnicy do samego końca. Jego transfer do Kinga został ogłoszony kilka godzin przed meczem we Włocławku.
To będą wyjątkowe derby, ale czy skończy się w nich seria Kinga, który w Energa Basket Lidze nie przegrał z PGE Spójnią Stargard? Biało-Bordowi nie wygrali żadnego z siedmiu pojedynków. Odmienić może to Paweł Kikowski. Nie wystąpił we wszystkich meczach, ale gdy grał to zawsze dla Kinga. Po ostatnim sezonie trener Arkadiusz Miłoszewski nie widział go w składzie i weteran musiał szukać nowego klubu. Tak trafił do PGE Spójni, a do derbów przystąpi po najlepszym meczu w sezonie. W Sopocie zdobył 14 punktów, trafiając cztery "trójki".
Po drugiej stronie są dwa stargardzkie akcenty. Dla Filipa Matczaka to już drugi sezon w Kingu. W PGE Spójni grał w sezonie 2020/2021, a obecnie jest kapitanem szczecińskiej ekipy. W tej roli zastąpił Pawła Kikowskiego, a z Kingiem chwilę przed startem sezonu związał się aż do 2025 roku.
Już po starcie sezonu do Kinga dołączył Mateusz Kostrzewski. Po dwóch latach w PGE Spójni ostatni sezon rozegrał w Polskim Cukrze Starcie Lublin. Przygotowania do nowego sezonu zaczął z euroligowym Armanim Mediolan, ale po krótkiej włoskiej przygodzie powrócił do Polski.
King Szczecin - PGE Spójnia Stargard / niedziela 06.11.2022 godz. 17:30.
Materiał sponsorowany