PGE Spójnia Stargard pozyskała piątego zagranicznego koszykarza.

Nowym rozgrywającym Biało-Bordowych został Courtney Fortson (34 lata, 180 cm). Amerykanin w 2012 roku wystąpił w 10 meczach ligi NBA. Sześć spotkań rozegrał dla Houston Rockets, a cztery dla Los Angeles Clippers. Jego łączny bilans na parkietach najlepszej ligi świata to 95 minut i 35 zdobytych punktów.

Później Courtney Fortson występował w uznanych europejskich klubach - Avtodor Saratov i Teksut Bandirma. W lidze VTB oraz w Turcji odgrywał znaczącą rolę. W latach 2016-2020 przeniósł się do ligi Chińskiej. Tam Amerykańscy gracze są gwiazdami, co oznacza również, że wykręcają potężne statystyki. Nie jest jednak łatwo się tam dostać.

Nowy rozgrywający PGE Spójni trzy sezony spędził w Zhejiang Guangsha, a w kampanii 2019/2020 trafił do Sichuan Blue Whales. W sezonie 2017/2018 miał mecz, w którym zdobył 55 punktów (16/25 z gry i 18/20 z rzutów wolnych). Miał też 15 asyst i siedem zbiórek.

W sezonie 2019/2020 był blisko przebicia tego wyczynu, rzucając 54 punkty. Imponujące były też średnie z czterech kolejnych lat - 29 punktów i 8,5 asysty, 30,5 punktu i 11 asyst, 23,9 punktu i 11 asyst oraz 27,4 punktu i 7,3 asysty. Courtney Fortson to gracz z wysokiej półki. Potrafi kreować pozycje kolegom, ale również zdobywać sporo punktów.

Na pewno nie będzie rzucał ich tyle, co w lidze CBA (inna specyfika rozgrywek), ale powinien być kluczowym wzmocnieniem ofensywy PGE Spójni Stargard. Doświadczony zawodnik był na kilkudniowych testach, po których transfer został sfinalizowany. Najprawdopodobniej Amerykanin zadebiutuje w Energa Basket Lidze 30 października w wyjazdowym meczu z Treflem Sopot.

W jego CV brakuje osiągnięć z dwóch ostatnich sezonów. Courtney Fortson z różnych przyczyn nie grał zawodowo w koszykówkę, jednak w PGE Spójni był na testach nie tylko medycznych, ale także sportowych, dlatego również w meczach ligowych powinien potwierdzić swoje nieprzeciętne możliwości. Nie oznacza to, że z zespołu ktoś odejdzie, bo PGE Spójnia Stargard miała jeszcze wolne miejsce dla gracza zagranicznego, które właśnie wykorzystała.

Co ciekawe PGE Spójnia czekała z ogłoszeniem tego transferu, aż koszykarz przyjedzie do Stargardu i pozytywnie przejdzie okres próbny. Możliwe, że to nauczka z sytuacji, jakie w tym oraz wcześniejszych sezonach spotykały kluby Energa Basket Ligi. Zdarzało się, że ogłoszeni gracze ostatecznie nie przylatywali lub okazywało się, że nie przeszli testów medycznych i transfery ostatecznie upadały.
 

Materiał sponsorowany