Łąki krokusów, błękitne niebo i słońce od samego rana - tak Stargard przywitał pierwszy dzień wiosny. Prognozy wskazują, ze podobna aura będzie nam towarzyszyła przez cały tydzień.
"Cieple, słoneczne dni, ale chłodne noce powodują, że z nasadzeniami w donicach musimy jeszcze poczekać" - mówi Monika Jarosz - Szczepaniak z Zarządu Usług Komunalnych w Stargardzie. "Za chwilę jednak miejsce krokusów zajmą żonkile, potem tulipany i czosnki. Stargardzianie nie mogą więc narzekać na brak kwiatów w mieście. Na początku kwietnia z pewnością uda nam się posadzić bratki w okolicy pomników i w donicach na ulicy Wyszyńskiego. Będzie na czym zawiesić oko" - obiecuje. Wiosenne porządki obejmują, jak co roku skwery, parki, ulice i chodniki. Do sezonu przygotowywane są również place zabaw.
Malowanie, naprawa drobnych usterek i sprawdzenie urządzeń - te działania muszą być zakończone do 15 kwietnia. "Jak co roku padają pytania o grabienie liści. Na szczęście zapatrywania na tę kwestię zmieniają się na korzyść ekologii. Mieszkańcy naszego miasta wiedzą już, że liście są naturalnym nawozem i dzięki nim mamy nie tylko żyzną glebę, ale również miejsca, w których mogą schronić się choćby jeże. Grabimy tylko tam, gdzie trzeba" - przypomina Monika Jarosz - Szczepaniak.
W tym roku będziemy mogli nacieszyć wzrok nie tylko ukwieconymi skwerami, ale również zielonymi drzewami. W naszym mieście przybyło ich ponad 300 - sta. Część posadzono w parkach i na skwerach. Ponad 100 sztuk w pasach drogowych a prawie 60 na terenie cmentarza. Drzewami obsadzono m.in Aleję Słowiczą i Park Batorego, w którym będzie można podziwiać platany. Za chwilę zazieleni się również ponad 2 tysiące krzewów, które posadzono jesienią ubiegłego roku.
Stargardzkie planty należą nie tylko do największych w Polsce, ale również do tych najciekawszych, biorąc pod uwagę bliskość rzeki i otaczające je zabytki. Różnorodność i bogactwo nasadzeń zapewnia wypoczynek nie tylko dla oczu. Warto mieć to na uwadze planując wiosenne przechadzki i spacery.
Autor foto: Anna Wardal
