To osoby, wobec których zasądzono tzw. karę ograniczenia wolności. Zajmą się przede wszystkim utrzymaniem porządku i pracami konserwatorskimi. Nieodpłatne zatrudnienie znajdą m.in. w szkołach podstawowych, a także w kilku miejskich spółkach.
– Zależy nam, żeby w Stargardzie każdego roku umożliwić skazanym wykonywanie prac społecznie użytecznych. Taka forma kary ma wpływ na resocjalizację osób, wobec których zostaje zasądzona. Z drugiej strony wykonywane przez nich obowiązki są korzystne dla całej społeczności lokalnej – mówi prezydent Rafał Zając.
Skazani zwykle pracują od 20 do 40 godzin w miesiącu. Zajmują się np. drobnymi naprawami, porządkowaniem terenów zielonych przy różnych placówkach i ręczną segregacją odpadów. W zależności od wyroku mają do przepracowania od miesiąca do 12 miesięcy. W Stargardzie swoje obowiązki będą wykonywać w kliku miejskich spółkach: Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej, Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej, Zakładzie Zagospodarowania Odpadów, Stargardzkim Towarzystwie Budownictwa Społecznego i Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji. Pomogą również w Młodzieżowym Domu Kultury, Ośrodku Sportu i Rekreacji, kilku szkołach podstawowych i przedszkolach.
Najwięcej skazanych znajdzie zatrudnienie w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Rocznie może to być nawet 100 osób, które przepracują łącznie około 4000 godzin. Wszyscy, którzy wykonują obowiązki w ramach kary ograniczenia wolności, nie otrzymują za to wynagrodzenia.