Dzisiaj jest: 18.5.2024, imieniny: Alicji, Edwina, Eryka

PGE Spójnia w końcu odpaliła. Erick Neal na kłopoty

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Tego nikt się nie spodziewał. PGE Spójnia Stargard zdemolowała Polski Cukier Pszczółkę Start.

PGE Spójnia w końcu odpaliła. Erick Neal na kłopoty

Biało-Bordowi wygrali w Lublinie 97:82. To było trzecie zwycięstwo z rzędu PGE Spójni, która z bilansem 5-4 ponownie awansuje w górę tabeli. W kolejnym spotkaniu (4 listopada, 17:30) do Stargardu przyjedzie Enea Zastal BC Zielona Góra.

Duża strata na początku to już tradycja. Po niespełna czterech minutach było 11:3 dla gospodarzy. Punktowali Doron Lamb, Tweety Carter, ale najwięcej problemów Biało-Bordowym sprawiał Jimmie Taylor. Trener Marek Łukomski mocno zaskoczył startową piątką. Już kilka godzin przed meczem klub informował, że zabraknie chorego Tomasza Śniega. Pierwszym rozgrywającym był jednak nie Erick Neal, a Daniel Szymkiewicz. Do tego znalazło się miejsce dla trzech wysokich: Jake'a O'Briena, Kacpra Młynarskiego oraz Piotra Niedźwiedzkiego.

Słaby początek nie oznaczał przegranej pierwszej kwarty. Stargardzianie rozkręcili się, a po "trójce" Kacpra Młynarskiego na koniec tej części prowadzili 18:17. W tej odsłonie mieli 3/6 z dystansu i zaledwie 3/11 w próbach za dwa punkty. W kolejnej części poprawili te wskaźniki. Szczególnie w końcówce, gdy "trójki" dołożyli O'Brien, Szymkiewicz oraz Neal. Po trafieniu rozgrywającego było 39:31, ale tym razem ostatnia akcja należała do gospodarzy i "trójką" odpowiedział Mateusz Dziemba.

Po pierwszej połowie PGE Spójnia przeważała w zbiórkach (21:15). Miała jednak dziewięć strat przy pięciu Polskiego Cukru Pszczółki Startu. Cztery straty popełnił Neal, który miał też 10 punktów i pięć asyst. Trzy straty popełnił nieskuteczny Jonas Zohore (1/5). Duńczyk udane akcje przeplatał z dużymi błędami.

Ten duet rozegrał jednak niesamowitą drugą część. Zaczęło się od serii błędów i gospodarze nie tylko odrobili całą stratę, a prowadzili nawet 51:44. Później jednak PGE Spójnia weszła na inny poziom, a wprowadził ją tam Erick Neal. Biało-Bordowi po jego akcji 3+1 prowadzili 73:60, a w końcówce meczu nawet 95:75. Po prostu zdemolowali przeciwnika, który doznał piątej domowej porażki, a swoje dwa zwycięstwa odniósł w tym sezonie na wyjazdach.

Miał to być mecz drużyn z dużymi problemami w ataku. Ostatecznie nie było tak źle i głównie za sprawą PGE Spójni, która aż o 11 punktów pobiła swój najlepszy dotychczasowy rezultat. Kluczem niezwykła skuteczność w rzutach trzypunktowych - 15/23. Dla porównania Polski Cukier Pszczółka Start miał 9/24. Dobra była też skuteczność w rzutach wolnych (16/20), a istotna po raz kolejny dominacja w zbiórkach (38:27). Gospodarze popełnili tylko dziewięć strat, a stargardzcy koszykarze 16.

Erick Neal skończył spotkanie z 39 punktami oraz wskaźnikiem efektywności na poziomie 43. Trafił 13/19 prób z gry w tym 6/8 za trzy. Miał też 11 asyst, po sześć zbiórek i strat. Gdy nie brał na siebie zdobywania punktów często współpracował z Jonasem Zohore. Duńczyk skończył z 18 punktami (6/10 z gry i 6/8 z rzutów wolnych) i dziewięcioma zbiórkami. Wygrał wiele pojedynków z Taylorem, który był również gorszy statystycznie (12 punktów i cztery zbiórki).

Trzecią ofensywną opcją był Kacper Młynarski. Trafił 5/6 prób z dystansu i do 15 "oczek" dołożył sześć zbiórek. Dwie "trójki" trafił Daniel Szymkiewicz i zakończył spotkanie z 11 punktami oraz sześcioma asystami. Justin Gray zdobył tylko pięć punktów, ale w ostatnich dniach zmagał się z kłopotami zdrowotnymi, a na parkiecie i tak spędził ponad 29 minut. Przy krótszej rotacji dziewięć minut zagrał Szymon Szmit, a w końcówce na parkiecie pojawili się pozostali wychowankowie, bo wynik był już rozstrzygnięty.

Po drugiej stronie 22 punkty (6/8 za dwa i 10/10 z rzutów wolnych) zdobył Doron Lamb. Tweety Carter w końcówce poprawił statystyki i miał łącznie 16 "oczek". Największym pechowcem jest Joshua Sharkey i nie dlatego, że nie zdobył punktu. Amerykanin po raz drugi w tym sezonie przegrał z PGE Spójnią. Po pierwszej porażce wyleciał z Legii Warszawa i przeniósł się do ekipy z Lublina. Wtedy również szalał Erick Neal.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 82:97 (17:18, 17:21, 26:25, 22:33)

Polski Cukier Pszczółka Start: Doron Lamb 22, Tweety Carter 16, Jimmie Taylor 12, Mateusz Dziemba 11, Quenton De Cosey 8, Mateusz Kostrzewski 7, Roman Szymański 4, Damian Jeszke 2, Bartosz Ciechociński 0, Karol Obarek 0, Joshua Sharkey 0, Mikołaj Stopierzyński 0.

PGE Spójnia: Erick Neal 39, Jonas Zohore 18, Kacper Młynarski 15, Daniel Szymkiewicz 11, Justin Gray 5, Jake O'Brien 5, Piotr Niedźwiedzki 4, Dominik Grudziński 0, Oliwer Korolczuk 0, Szymon Szmit 0, Patryk Zając 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień Pionierów 12.05.2024. Fotorelacja