Reprezentacja Polski długo była poza lokatą premiowaną pewnym udziałem w barażach o Mundial w Katarze. Niespodziewanie najgroźniejszym konkurentem okazała się Albania. Po 8. kolejce szanse stracili praktycznie Węgrzy, którzy zremisowali 1:1 z Anglią. Biało-Czerwoni wygrali natomiast na gorącym terenie w Tiranie 1:0 i najgroźniejszego przeciwnika wyprzedzają o dwa punkty.
Teoretycznie Polska może jeszcze dogonić prowadzącą w tabeli Anglię. Traci do niej trzy punkty, ale Anglicy w dwóch ostatnich meczach zmierzą się z Albanią oraz San Marino. Bardziej realne jest drugie miejsce, a to może zapewnić już zwycięstwo z Andorą jeżeli w tym samym czasie Albania straci punkty na Wembley.
Wtorkowy pojedynek nie był pięknym widowiskiem. Czasami robiło się groźnie, jak w 9. minucie po stracie Grzegorza Krychowiaka, jednak bramkarze nie mieli wiele pracy. Zawsze obrońcy lub, jak w tej sytuacji sam Krychowiak potrafili uratować sytuację. W pierwszej połowie jedyny celny strzał oddał Piotr Zieliński.
Po przerwie więcej z gry mieli Biało-Czerwoni. Dobrą szansę po własnym przechwycie miał Grzegorz Krychowiak. Pomocnik podawał do Roberta Lewandowskiego. Jego zagranie zostało przecięte, ale nad bramką uderzył jeszcze Zieliński.
To było ostrzeżenie dla gospodarzy. Polska zadała decydujący cios w 77. minucie. Mateusz Klich znalazł się na prawej stronie i znakomitym dośrodkowaniem obsłużył Karola Świderskiego. Niepilnowany napastnik mocnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.
Po raz kolejny w tych eliminacjach selekcjoner miał nosa do zmian. W przerwie Klich zmienił Jakuba Modera, a Świderski w 71. minucie zastąpił Adama Buksę. W przeciwieństwie do wcześniejszych spotkań Paulo Sousa tym razem dobrze zestawił podstawową jedenastkę. Na ławce miał jednak wartościowych zmienników.
Stracony gol rozwścieczył miejscowych kibiców, którzy obrzucili cieszących się Biało-Czerwonych butelkami i różnymi innymi przedmiotami. Nie była to pierwsza taka sytuacja w tym spotkaniu, bo już w 55. minucie fanatycznie nastawieni kibice zaatakowali wykonującego rzut rożny Piotra Zielińskiego. Tym razem francuski sędzia Clement Turpin błyskawicznie nakazał piłkarzom zejść do szatni.
Po 23 minutach wznowił jednak mecz i zawody udało się dokończyć. Wynik już się nie zmienił, a Wojciech Szczęsny musiał interweniować tylko w 89. minucie, gdy strzelał wprowadzony w drugiej połowie Armando Broja. Ostatnie w tym roku mecze Polska zagra 12 listopada na wyjeździe z Andorą i trzy dni później u siebie z Węgrami. Wtedy zakończą się eliminacje do MŚ w Katarze.
Albania - Polska 0:1 (0:0)
0:1 - Karol Świderski 77'
Materiał sponsorowany