Dzisiaj jest: 23.11.2024, imieniny: Adeli, Felicyty, Klemensa

GTK - PGE Spójnia: Musimy trzymać się razem w tak trudnym momencie (komentarze)

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

- Tylko można przeprosić naszych kibiców za to, jak się zaprezentowaliśmy - przyznał trener Marek Łukomski.

GTK - PGE Spójnia: Musimy trzymać się razem w tak trudnym momencie (komentarze)

Przypomnijmy, że w sobotę w 6. kolejce Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard przegrała z GTK Gliwice 70:110. - Gratulacje dla drużyny GTK, dla trenera Witki. Co tu dużo komentować, wygrała drużyna lepsza, która zasłużyła na zwycięstwo - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Biało-Bordowych.

W grze PGE Spójni nic się nie kleiło. Brakowało pomysłu na grę w ataku, a jak dziurawa była obrona świadczy liczba straconych punktów. Gliwiczanie byli lepiej dysponowani niż we wcześniejszych meczach w tym sezonie. To jednak PGE Spójnia otworzyła zawodników gospodarzy, którzy później grali już swobodnie i z łatwością trafiali do kosza. Można narzekać na fatalny początek (5:25) jednak również druga połowa, którą już kilka razy PGE Spójnia poprawiała rezultat nawet w przegranych meczach, tym razem kompletnie nie wyszła.

- Bardzo duża nasza strata punktowa. Nie weszliśmy w ten mecz dobrze. Później mieliśmy jakieś chwile dobrej gry natomiast pełna dominacja od początku do końca zespołu z Gliwic - skomentował krótko Marek Łukomski.

Sobotni mecz ocenił także Tomasz Śnieg. Dla rozgrywającego początek sezonu jest zdecydowanie nieudany, a szczególnie w dwóch ostatnich meczach wypadł fatalnie. Również wcześniej nie było wiele lepiej, o czym świadczy fakt, że w żadnym meczu nie osiągnął nawet granicy 10 punktów, którą w dwóch wcześniejszych sezonach przekraczał regularnie.

- Gratulacje dla GTK. Mimo tych problemów, które mają obecnie, zagrali bardzo dobry mecz. Nie ma co komentować. Byli od początku drużyną lepszą. Narzucili własny styl, własne warunki. Nam ciężko było na to odpowiedzieć i bardzo wysoka porażka. Musimy trzymać się razem w tak trudnym momencie. Przemyśleć wszystko i na razie tyle - podsumował kapitan PGE Spójni Stargard.

To chyba jednak czas na poważniejsze przemyślenia. Trudno sobie wyobrazić, że zespół w tej konfiguracji zacznie grać zdecydowanie lepiej niż w sześciu dotychczasowych meczach obecnego sezonu. Nawet pomimo dwóch zwycięstw nie było momentu, który dałby nadzieję na lepszą grę.

Koszykówka to nie piłka nożna i w dłuższej perspektywie nie da się grać słabo, ale szczęśliwie wygrywać. Mankamenty w ataku dałoby się jeszcze nadrobić w obronie, ale już kilka drużyn pokazało, że jednak defensywa nie będzie atutem PGE Spójni - przynajmniej w obecnym zestawieniu.

Można tylko przypuszczać, że coś wydarzy się w najbliższym czasie, bo dziwne by było, gdyby taka porażka przeszła bez reperkusji. Kolejny mecz w sobotę 16 października. O 15:30 PGE Spójnia Stargard podejmie Asseco Arkę Gdynia i bez względu na wszystko to spotkanie musi wygrać. Inny scenariusz będzie oznaczał większe kłopoty niż może się wydawać. Play-offy to cel, o którym głośno było przed sezonem, ale w Energa Basket Lidze trzeba przede wszystkim się utrzymać, a walka o przetrwanie robi się coraz trudniejsza.

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja